ZAKOPANE. Park ruchomych dinozaurów powstał niedaleko skoczni narciarskiej. Inwestorem i pracownikami są obywatele Ukrainy, przez co wsparcie finansowe powędruje za wschodnią granicę. Park ma także pomagać biednym dzieciom.
– Tutaj będą pracować sami Ukraińcy. Oni tu przyjechali i od początku budują to. Inwestorem jest też człowiek z Ukrainy. Pieniążki, które będą tu zarabiane, częściowo będą wysyłane na wspomaganie Ukrainy – zaznacza Mariusz Kruczek, współwłaściciel nowej atrakcji pod Tatrami.
Nowa atrakcja turystyczna nie wszystkim mieszkańcom przypadła do gustu. Pojawia się wiele głosów przeciwnych tej inwestycji.
– Byłem krytykowany przez ludzi z Zakopanego. Nie wiem, czy to zazdrość, czy złośliwe dogadywanie. Robimy to wszystko legalnie. Na wszystko są zgody. Nie wiem dlaczego tak jest. Wszyscy by chcieli, żeby był tu tylko oscypek. Nie ma problemu. Możemy dinozaurom założyć góralski kapelusz, dać ciupagę i wsadzić do pyska oscypek – ironizuje Mariusz Kruczek.
Park ma wspomagać nie tylko mieszkańców Ukrainy, ale także dzieci z biednych rodzin i sieroty. – Nikomu nie robię tym krzywdy, a wręcz dobro dla dzieci. Dzieci z domu dziecka, niepełnosprawne będą miały wejście za darmo. Jeżeli zgłosi się wycieczka dzieci z biednych rodzin, to też wejdą za darmo. Sam przeszedłem biedę i wiem jak to jest, że nie zawsze było łatwo – mówi Mariusz Kruczek.
ms/ zdj. Marcin Szkodziński
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS