A A+ A++
25 kwietnia br. na plac przy pomniku Jana Pawła II przy ulicy Franciszkańskiej w Przemyślu wjechały dwa ciężkie samochody z elementami widokowego koła, potocznie zwanego także diabelskim młynem. To miała być jedna z atrakcji pierwszego, długiego majowego weekendu. Ale czy będzie? Podkarpacki Wojewódzki Konserwator Zabytków w Przemyślu Beata Kot kategorycznie sprzeciwia się ustawieniu tak ogromnego obiektu w takim miejscu.
fot. Mariusz Godos
Podkarpacki Wojewódzki Konserwator Zabytków w Przemyślu Beata Kot nie wydała zgody na wjazd tak ciężkiego sprzętu na plac przy pomniku świętego Jana Pawła II.


Koło widokowe to jedna z atrakcji mobilnego wesołego miasteczka „Robland” z Leszna. Jego właścicielem jest rodzinna firma o bogatej – jak można przeczytać na ich stronie internetowej – tradycji. Posiadająca 52 lata doświadczenia w branży.

„Przejechaliśmy trasę o długości obwodu kuli ziemskiej!” – napisali. 25 kwietnia br. trafili do Przemyśla.

R30B – to nazwa koła widokowego, które ma (miało?) stanąć tuż obok pomnika świętego Jana Pawła II. O wysokości 30 m, długości podstawy – 17 m, szerokości podstawy – 13 m. Złożonego z 20 gondoli ze 120 miejscami. Aby to wszystko zostało solidnie zmontowane, potrzeba aż 16 godzin.

Dla przypomnienia, plac przy ul. Franciszkańskiej jest częścią składową Parku Kulturowego Starego Miasta Przemyśla i objęty jest ścisłą ochroną konserwatorską.

Władze miasta wydały zgodę na zajęcie pasa drogowego. A to jest tożsame z np. ustawieniem tam takiego obiektu. Tyle, że przyzwolenie miasta to nie jedyna zgoda, jaką musiał uzyskać organizator tego przedsięwzięcia.

Równie ważną jest akceptacja Podkarpackiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Przemyślu Beaty Kot.

– Absolutnie to nie jest miejsce na ulokowanie takiego obiektu. Jest wiele innych miejsc w mieście, gdzie mógłby z powodzeniem stanąć. Sprawę zgłosiłam na policję i wszczynam wszelkie możliwe postępowania w tej sprawie. Mam już gotowe dokumenty przygotowane przez naszego adwokata. Nie wydałam żadnej zgody, aby tak ciężki sprzęt mógł wjechać na ten plac. To po pierwsze.

Po drugie: prowadzone byłyby roboty budowlane. Potężne urządzenie miałoby zostać postawione na nawierzchni, która może ulec zniszczeniu. Poza tym, w trakcie jego funkcjonowania można narazić mieszkańców na niebezpieczeństwo. W tak ścisłej zabudowie jest wszystko możliwe. Nie mam żadnych aktów prawnych, które pozwalają na wydanie zgody na umiejscowienie takiego obiektu w takim miejscu – powiedziała B. Kot.

Na placu przy pomniku JP II od kilku godzin przebywają funkcjonariusze policji.

Jak poinformowała oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu młodszy aspirant Joanna Golisz, interwencja jest… w trakcie, policjanci wyjaśniają okoliczności całego zdarzenia. Potwierdziła, że zgłoszenie otrzymali od Podkarpackiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Przemyślu Beaty Kot.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNasze Sprawy – budowa ronda w Łasku (video)
Następny artykułСБУ нейтралізувала міжрегіональну мережу проросійських інтернет-агентів