Kolejne spółki z warszawskiej giełdy informują o chęci zatrzymania w związku za pandemią koronawirusa pieniędzy, które miały trafić na dywidendy, bądź o zawieszeniu rekomendacji ich wypłaty. Prym w tym wiodą deweloperzy, do Lokum i Atala w poniedziałek dołączył bowiem dywidendowy faworyt z tej branży – Dom Development.
Zarząd Dom Development zawiesza rekomendację w sprawie dywidendy z zysku za 2019 rok – podała spółka w poniedziałkowym komunikacie. – Zawieszenie rekomendacji zarządu spółki dotyczącej wypłaty dywidendy ma na celu umożliwienie zarządowi oraz walnemu zgromadzeniu akcjonariuszy podjęcie decyzji dotyczących wypłaty oraz terminu dywidendy za 2019 rok przy lepszym zrozumieniu wpływu pandemii COVID-19 na polską gospodarkę i rynek mieszkaniowy, a także bilans i płynność finansową spółki – poinformowano.
To nie oznacza braku dywidendy, ale jednak widać znaczącą zmianę stanowiska, wystarczy bowiem przypomnieć, że jeszcze 6 marca Dom Dev chciał płacić dywidendę. Miesiąc później rekomendacja uległa jednak zmianie i decyzję zawieszono. Czas na jej odwieszenie jest do końca sierpnia, według nowych przepisów walne dotyczące podziału zysku musi się bowiem odbyć najpóźniej osiem miesięcy po zakończeniu roku. Warto także dodać, że zarząd tylko rekomenduje walnemu poziom dywidendy, decyzja należy do akcjonariuszy, choć Ci zazwyczaj przychylają się do opinii zarządu.
Deweloperzy w “antydywidendowej” awangardzie
Podobne kroki ostrożnościowe podjęto już u innych przedstawicieli branży, wcześniej podobne komunikaty wydali bowiem Lokum oraz Atal. W spółkach tych zarządy poszły nawet dalej, nie ma mowy bowiem o zawieszeniu decyzji, a po prostu o rekomendacji braku dywidendy. Wstrzymanie dywidendy zalecił też notowany na Catalyście Robyg.
– Pandemia przyczyni się do utrudnienia realizacji inwestycji deweloperskich, jednak na chwilę obecną dokładne skutki rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2 są trudne do przewidzenia. Przeznaczenie zysku za 2019 r. na kapitał zapasowy umożliwi zabezpieczenie sytuacji finansowej spółki związanej z dalszym rozprzestrzenianiem się zagrożenia epidemiologicznego – podał zarząd Lokum.
– Podstawowym celem działalności Grupy Atal pozostaje niezmiennie realizacja projektów deweloperskich, zapewniających wysoki poziom rentowności. W związku z trudnymi do przewidzenia skutkami obecnej sytuacji epidemicznej podjęta została decyzja o jednorazowej zmianie polityki dywidendy, która odnosi się wyłącznie do zysku wypracowanego w 2019 roku – informował z kolei Atal.
Warto zauważyć, że z wyliczeń Bankier.pl wynika, iż w sumie do tej pory koronawirusa, jako przyczynę wstrzymania dywidendy, podało dziesięć spółek notowanych na GPW i NewConnect (pełna lista tutaj). Aż trójka z nich to deweloperzy. To najmocniej reprezentowana branża wśród wstrzymujących dywidendy. Oczywiście niebawem czeka nas wysyp komunikatów od banków, te jednak dywidendy zatrzymują na polecenie KNF. Zarządy spółek deweloperskich same wyszły z inicjatywą wstrzymania wypłaty i poczekania, jak rozwinie się sytuacja.
Branża boi się kryzysu
Ruchy zarządów można uznać za odpowiedzialne, ale i pokazujące, że branża boi się kryzysu. Banki już raportują mniejsze zapotrzebowanie na hipoteki, PKO BP podniosło wymogi dotyczące wkładu własnego, a najem krótkoterminowy po wielkim boomie przeżywa ogromne załamanie. W 2020 roku w branży mieszkaniowej można spodziewać się zarówno spadku sprzedaży, jak i spadku liczby nowych inwestycji – poinformował z kolei 1 kwietnia PAP Biznes Przemysław Dziąg, radca prawny Polskiego Związku Firm Deweloperskich (PZFD).
Dodał, że sektor nieruchomości, podobnie jak inne branże, narażony jest na skutki rozprzestrzeniania się wirusa. – W chwili obecnej dotyczy to przede wszystkim spadku zainteresowania ofertą sprzedażową czy zmniejszenia liczby transakcji zakupu nieruchomości, jako efekt m.in. zamknięcia biur sprzedaży i ograniczeń w przemieszczaniu się – poinformował Dziąg. Branża dostrzega ryzyko opóźnień w dostawach materiałów, ale spowolnienia w inwestycjach póki co nie ma. Budowlańcy pracują w mniejszych grupach, które pozostają w odseparowaniu.
Dywidendowi faworyci wybierają wstrzemięźliwość
Sytuacja wciąż jest jednak niepewna i jeszcze wiele może się w tej kwestii zmienić. Z tej perspektywy zachowanie pieniędzy w spółkach wydaje się racjonalnym posunięciem. Jeżeli kryzys rzeczywiście nie odbije się znacząco na deweloperach, pieniądze mogą trafić do akcjonariuszy albo za rok, albo decyzja może zostać podjęta w późniejszej fazie obecnego roku (jak planuje DomDev).
Sami akcjonariusze mogą czuć jednak pewien niedosyt. Branża deweloperska była bohaterem sezonu dywidendowego 2019 i wielu inwestorów ostrzyło sobie zęby i na ten rok. Wystarczy wspomnieć, że i Dom Development i Atal i Lokum w zeszłym roku wypłacili dywidendę o stopie przekraczającej 10 proc. W tym roku DomDev pojawiał się w wielu zestawieniach faworytów dywidendowych na 2020 rok, to było jednak jeszcze przed koronawirusowym zamknięciem polskiej gospodarki. Z grona faworytów wypadł też już np. Emitel. To najprawdopodobniej nie koniec. Choć wiele spółek utrzymuje dywidendowe plany, wciąż pojawiają się nowe, których zarządy zalecają jednak wstrzemięźliwość.
Adam Torchała
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS