A A+ A++

W pierwszej tercji więcej strzałów oddali goście, ale to gospodarze zdobyli dwie bramki – i to w przeciągu niecałych dwóch minut. Jastrzębianie złapali kontakt w drugiej części gry. Grając w osłabieniu, Artem Iossafov ruszył z kontrą i mimo że był faulowany – zdołał wpakować krążek do siatki.

Tylko jedna bramka straty mogła dawać nadzieję na nawiązanie walki w decydującej tercji. Marzenia gości o korzystnym wyniku szybko zostały jednak rozwiane. Zaledwie 39 sekund po wznowieniu gry Tadej Čimžar podwyższył na 3:1. Jakby tego było mało, kilka minut później gospodarze prowadzili już 4:1. Podczas gry w przewadze wynik ustalił Miika Franssila.

Porażka JKH spowodowała, że GKS zbliżył się do jastrzębian na jeden punkt. JKH ma jednak zaległe spotkanie do rozegrania. 13 lutego – po przerwie na reprezentację – śląski zespół zmierzy się z Energą Toruń.

GKS Katowice – JKH GKS Jastrzębie 4:1 (2:0, 0:1, 2:0)

  • 1:0 – Mathias Porseland (Patryk Krężołek, Marcin Kolusz), 8:35
  • 2:0 – Miika Franssila (Jussi Makkonen, Tadej Čimžar), 10:09
  • 2:1 – Artem Iossafov, 24:56 4/5
  • 3:1 – Tadej Čimžar (Miika Franssila, Jussi Makkonen), 40:39
  • 4:1 – Miika Franssila (Nestori Lähde, Jussi Makkonen), 45:52 5/4
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHokeiści wypuścili wygraną z rąk
Następny artykułDwa kolejne przypadki koronowirusa w Niemczech. Wykryto je u osób ewakuowanych z Wuhan