Prof. Andrzej Kübler jest koordynatorem Centrum Leczenia Bólu i Opieki Paliatywnej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu i członkiem zarządu Polskiego Towarzystwa Badania Bólu ocenił, że ból fizjologiczny jest sygnałem ostrzegawczym, że coś się dzieje w organizmie – i z tego powodu jest przydatny.
– Jednak jeśli trwa dłużej i przybiera postać przewlekłą, przestaje pełnić funkcję ostrzeżenia. W sensie medycznym nie jest pacjentowi potrzebny, niczego nie sygnalizuje, a jedynie przysparza cierpienia. Wówczas sam staje się odrębną chorobą i może całkowicie zmienić życie człowieka. Tak jest m.in. w przypadku migren, bólów krzyża, stawów, bólów neuropatycznych – powiedział cytowany w komunikacie szpitala prof. Kübler.
Według szacunków medyków na przewlekły ból cierpi przynajmniej 20 proc. populacji, a inne dane wskazują, że może to być nawet 30 proc.