Wiceminister zdrowia Urszula Demkow podczas poniedziałkowej konferencji One Health Zdrowie Polaków, odbywającej się w Senacie przypomniała, jak ważny jest wpływ środowiska na zdrowie. Jako przykład podała wodę, którą pijemy.
Wiceszefowa resortu zdrowia powiedziała, że przedstawiona przez prelegentów doktryna One Health (zakładająca, że na zdrowie człowieka wpływa wszystko, co go otacza – środowisko naturalne, zwierzęta, klimat itd.) łączy zdrowie człowieka ze zdrowiem, ja powiedziała “braci mniejszych”, a także ze zdrowiem środowiska, z czystością wody, powietrza i ziemi.
– Ta doktryna uczy nas także pokory. Jak to jedno zdrowie jest ważne pokazał światu jeden chińczyk, który zjadł w Wuhan nietoperza. I to pokazało, jak powiązanie zdrowia człowieka ze zdrowiem zwierząt jest ważne” – powiedziała wiceminister zdrowia.
Unia Europejska nakazuje nam zadbać o wodę
Demkow zwróciła uwagę, że na konferencji dużo miejsca poświęcono znaczeniu czynników środowiskowych.
– Bardzo dużo słów padło o środowisku, o tym, że istotna jest woda, istotne jest powietrze, którym oddychamy, istotna jest żywność, którą spożywamy. Ważne jest to, że te szkodliwe czynniki, które znajdują się w powietrzu, wodzie, glebie czy żywności są w zasadzie niewidzialne – zaznaczyła Demkow i przekazała, że resort zdrowia pracuje nad ustawą, która będzie dotyczyła czystości wody.
– Ta ustawa została nam niejako narzucona przez Komisję Europejską. Okazuje się, że w wodzie, którą spożywamy, wodzie pitnej znajdują się czynniki, które nam bardzo szkodzą – powiedziała wiceszefowa resortu zdrowia.
Woda z mikroplastikiem, taką pijemy
Urszula Demkow wywołała duże emocje zebranych mówiąc o tym, co znajduje się w naszej wodzie, którą pijemy. Wymieniła substancje, o których od pewnego czasu mówi się, że mają udowodnione działanie szkodliwe na nasz układ hormonalny. Szczególnie narażeni na ich działanie są mężczyźni i rozwijające się dzieci, tu znów bardziej poszkodowani są chłopcy.
– Po pierwsze to są tzw. dysruptory endokrynne, czyli metabolity estrogenów, które powodują, że współczesny mężczyzna staje się coraz mniej męski. To są tego typu substancje, które powodują, że mężczyźni mają coraz mniej plemników, a ich testosteron nie pracuje odpowiednio. To jest naprawdę niebezpieczny wróg” – mówiła Demkow.
Jako drugi szkodliwy czynnik, znajdujący się w wodzie pitnej, Urszula Demkow wymieniła wszechobecne w środowisku mikrocząsteczki plastiku.
– Bardzo drobne, bardzo maleńkie fragmenty, które pijemy, które osadzają się w naszym organizmie. Jaki będą miały wpływ na nasze zdrowie, tego nie wiemy, ale na pewno nie będzie to wpływ dobry – podsumowała wiceminister.
Nawozy sztuczne też nam szkodzą
Trzecim szkodliwym czynnikiem wymienionym przez wiceminister są nawozy sztuczne i pestycydy, czyli substancje chroniące rośliny przed szkodnikami.
– Ziemia była od niepamiętnych czasów przez Polaków uważana za matkę. I tą nasza matkę ziemię musimy szanować. Nie możemy jej przekarmiać nawozami sztucznymi. Nie możemy roślin traktować ogromnymi dawkami środków ochrony roślin – mówiła Urszula Demkow. Podkreśliła jednocześnie, jak ważne jest międzyresortowe pochylenie się nad zdrowiem Polaków.
– Zdrowie powinno zaistnieć nie tylko w Ministerstwie Zdrowia, ale we wszystkich ministerstwach. Każde ministerstwo powinno mieć jakiś kawałek swojej działalności, który jest poświęcony zdrowiu. Ministerstwo Rolnictwa powinno zadbać o glebę, a ministerstwo środowiska powinno zadbać o wymianę “kopciuchów”. To są wszystko działania zdrowia publicznego, które działają na zdrowie wszystkich obywateli – wymieniła wiceminister Demkow.
Autor: Ewa Basińska
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS