Kobiecy futbol coraz dynamiczniej rozwija się na całym świecie, a jednym z krajów, który dał początek zmianie były Stany Zjednoczone. Właśnie w USA w 2007 roku powstały profesjonalne rozgrywki ligowe WPS, które pięć lat później zastąpione zostały przez NWSL (National Women’s Soccer League), ligę z prawdziwego zdarzenia, podzieloną na rundę regularną i play-off, która wyznaczyła standardy i udowodniła, że piłka nożna w kobiecym wydaniu może być pasjonująca.

Jeszcze jednak przed powstaniem zawodowej ligi, kobiecy futbol w USA traktowany był niezwykle poważnie, co przekładało się na świetne wyniki kadry na arenie międzynarodowej. Amerykanki wygrały pięć z ośmiu turniejów olimpijskich i tylko raz kończyły zmagania w tych zawodach poza podium, triumfowały także w czterech mistrzostwach świata, choć akurat ostatni występ w tej imprezie zakończył się ich sromotną porażką, bo pożegnały się z nią już na etapie 1/8 finału.

Piłka nożna kobiet ma w Stanach Zjednoczonych wielką moc, większość meczów wypełnia stadiony kibicami, a spotkania stoją na bardzo wysokim poziomie. W ubiegłym sezonie wszystkie mecze z wysokości trybun obejrzało łącznie blisko 1,5 miliona widzów, co przekładało się na średnią 10 869 widzów na spotkanie.

Za nami runda zasadnicza i wszystkie mecze ćwierćfinałowe – przed nami crème de la crème, czyli oba półfinały, a tydzień później wielki finał rozgrywek. W czwórce, która pozostała w walce o mistrzostwo nie ma żadnych niespodzianek, zgodnie zameldowały się w niej drużyny, które dominowały w sezonie regularnym i przystępowały do gry z wyższym rozstawieniem w play-off. Chociaż niektóre musiały solidnie natrudzić się w ćwierćfinałach, żeby rozstrzygnąć je na swoją korzyść.

Barcelona – Valencia koszykarskim wydarzeniem weekendu w Sportklubie!

Oba półfinałowe mecze odbędą się w najbliższą sobotę (16 listopada), a transmisje z obu będzie można zobaczyć w Sportklubie. Jako pierwsze o przepustkę do finału NWSC powalczą zawodniczki Washington Spirit i NJ/NY Gotham FC. Pierwsze do wyeliminowania w ćwierćfinale Bay FC potrzebowały dogrywki, ostatecznie wygrały jednak 2:1. Piłkarki z Nowego Jorku swój ćwierćfinał z Portland Thorns rozstrzygnęły wprawdzie w regulaminowym czasie, ale dopiero w jego siódmej doliczonej minucie. Radość w serca nowojorskich fanów wlała wówczas Rose Lavelle.

Choć ekipa z Waszyngtonu w ćwierćfinale przeżywała prawdzie katusze, w starciu z NJ/NY Gotham wydaje się być faworytem. W rundzie zasadniczej zawodniczki ze stolicy dwukrotnie pokonały swoje rywalki z „Wielkiego Jabłka”, zarówno u siebie, jak i na wyjeździe wygrywając 2:0. Czy podobny rezultat padnie w sobotę na stołecznym Audi Field?

Tego samego dnia poznamy również drugie finalistki NWSC, a o miejsce to powalczą zawodniczki Orlando Pride i Kansas City Current. Pierwsze to zdecydowanie najlepsza ekipa bieżącego sezonu. Piłkarki z Florydy w rundzie zasadniczej przegrały tylko dwa razy i choć rozpędzały się powoli, to kiedy złapały już odpowiedni rytm, nie popuściły rywalkom nawet na centymetr. Od siódmej kolejki zadomowiły się w ścisłej czołówce ligi, liderkami zostały po 16. serii spotkań i z każdym kolejnym meczem powiększały dystans nad resztą stawki. W cuglach sięgnęły po NWSL Shield – tytuł dla najlepszej drużyny sezonu regularnego – wykręcając zresztą drugi najlepszy średni wynik punktowy na spotkanie w historii rozgrywek.

Swoją moc zawodniczki z Orlando potwierdziły również w 1. rundzie play-off, w której bez większych problemów pokonały 4:1 Chicago Red Stars. Jedną z bramek w tym meczu zdobyła dla nich Marta, najwybitniejsza piłkarka w historii, która sześciokrotnie zdobywała w przeszłości Złotą Piłkę FIFA. Brazylijka choć występuje w Orlando już od siedmiu lat wciąż czeka na swoje pierwsze mistrzostwo ligi. Czy stanie się ono jej udziałem w tym roku?

Aby tak było Orlando musi przejść jeszcze dwie przeszkody, pierwszą w sobotnim półfinale będzie Kansas City Current. Rywalki w poprzedniej rundzie pokonały 1:0 North Carolina Courage, a złotą bramkę zdobyła dla nich Temwa Chawinga, prawdziwa goleadorka, która w rundzie zasadniczej aż 20 razy trafiała do bramki rywalek i niezagrożona sięgnęła po koronę najskuteczniejszej zawodniczki rozgrywek. Był to zresztą najlepszy wynik strzelecki w całej historii NWSC.

Kibice z Kansas City zdają sobie sprawę, że ich drużyna „na papierze” jest znacznie słabsza od Orlando. Wiedzą jednak, że mając w swoich szeregach Chawingę mogą wierzyć w sprawienie przez ich ulubienice niespodzianki. Reprezentantka Malawi rozgrywa najlepszy sezon w historii i również marzy o tym, aby zwieńczyć go tytułem mistrzowskim.

Plany transmisyjne Sportklubu z półfinałów NWSC:
Washington Spirit – NJ/NY Gotham FC, sobota 16 listopada, godz. 17:00 (na żywo)
Orlando Pride – Kansas City Current, sobota 16 listopada, godz. 19:30 (na żywo)

ZOBACZ WIDEO: Myśli o NBA kuszą! – wywiad z Adamem Waczyńskim