W kolejną rocznicę “krwawej niedzieli” – kulminacyjnego punktu rzezi wołyńskiej, czyli ludobójstwa dokonanego na Polakach przez nacjonalistów ukraińskich przy wsparciu miejscowej ludności ukraińskiej w latach 1943-1944 na terenie przedwojennego województwa wołyńskiego – chciałbym wskazać na jeden z dębickich śladów wołyńskich.
Instytut Pamięci Narodowej prowadzi Bazę Ofiar Zbrodni Wołyńskiej, gdzie w oparciu o różne kryteria można szukać informacji o ofiarach ukraińskiego ludobójstwa. Jednym z kryteriów jest miejsce zamieszkania. Wpisałem Dębicę i znaleziono jeden wynik.
Mowa o Stanisławie Kędziorze/Kendziorze/Zającu (pisownia oryginalna, podano trzy warianty nazwiska w oparciu o źródła). Oto, co możemy o nim przeczytać w bazie IPN: “Syn Piotra i Kunegundy z d. Jureczko/Janeczko, lat 33 (35 ?), mieszkaniec Dębicy [woj. krakowskie, pow. Ropczyce, gm. Dębica], pracownik niemieckiego wojskowego parku maszynowego Heeres Kraftfahrpark. Zamordowany przez upowców lub policjantów ukraińskich we Włodzimierzu Wołyńskim w dniu 2 maja 1943 r. lub według innego źródła 8 maja 1943 r.”.
Możliwe, że takich dębickich śladów wołyńskich jest więcej. Jeśli ktoś dysponuje źródłami, informacjami to zachęcam do kontaktu z IPN.
A co do samej rzezi, to ta straszliwa zbrodnia jest nadal niezabliźnioną raną w relacjach polsko-ukraińskich. Trudno nie mieć pretensji do obecnych władz w Kijowie, że nie wydarzyło się w tej kwestii nic znaczącego i to mimo wsparcia, jakiego Polska udzieliła Ukrainie po 24 lutego 2022 r.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS