Skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się obywatel Ukrainy, który nie zastosował się do obowiązku kwarantanny. Zamiast tego…poszedł do pracy.
Jak udało się nam dowiedzieć Ukrainiec legalnie przebywający i pracujący w Polsce wrócił do naszego kraju, po wizycie na Ukrainie. Kiedy? Tego jeszcze nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że na przejściu granicznym został poinformowany, że ma przejść kwarantannę w warunkach domowych. Mężczyzna nie miał żadnych objawów.
Informacja o tym, że taka osoba została skierowana na kwarantannę dotarła do policji. Mundurowi każdego dnia sprawdzają, czy osoby objęte obserwacją, wywiązują się z tego obowiązku. To oni odkryli, że pod wskazanym przez Ukraińca adresem nie ma go. Bardzo szybko udało się ustalić, gdzie pracuje. Patrol został skierowany do firmy Tabor w Dębicy. Podejrzenia potwierdziły się. Mężczyzna był w pracy.
– Nie mieliśmy żadnej informacji, że jest objęty kwarantanną, nie wiedzieliśmy również, że nasz pracownik był na Ukrainie w ostatnim czasie – informuje zarząd firmy Tabor.
W krótkim komunikacie poinformowali również, że natychmiast hala, w której pracował mężczyzna została zamknięta i przejdzie dezynfekcję. W trybie natychmiastowym kwarantanną objęci zostali współpracownicy Ukraińca.
Jak poinformowało Ministerstwo Zdrowia potwierdzone zostały kolejne przypadki zarażenia koronawirusem w Polsce. Dwa z nich dotyczą osób z Mielca. Obecnie wirus stwierdzony został u 251 osób. Niestety pięć z nich zmarło.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS