A A+ A++

Wydawać by się mogło, że tematyka ochrony zdrowia jest jedną z najważniejszych dziedzin w życiu publicznym. Jeszcze większe znaczenie zyskuje w czasie epidemii koronawirusa. Z ubiegłorocznych badań sondażowych dla „Rzeczpospolitej” wynika, że zdaniem 73 proc. Polaków w obszarze publicznej ochrony zdrowia jest źle i niewiele się poprawia, a 81 proc. wymienia ją na pierwszym miejscu największych współczesnych problemów.

Czytaj: Kampania prezydencka rusza na nowo. Rząd z wotum zaufania [RELACJA]

– Stanowisko izby jest podobne do opinii zdecydowanej większości mieszkańców kraju. Trudno zrozumieć, czemu politycy ubiegający się o najważniejsze stanowisko w państwie, oglądają się na siebie nawzajem, a nie na oczekiwania obywateli – podkreślał prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie Łukasz Jankowski.

Okręgowa Izba Lekarska 20 marca wysłała zaproszenie do sześciu najbardziej liczących się kandydatów w wyborach prezydenckich. Udział zapowiedzieli Szymon Hołownia, Robert Biedroń i Władysław Kosiniak-Kamysz. Temat nie zainteresował Andrzeja Dudy, Krzysztofa Bosaka i Rafała Trzaskowskiego. O ile w przypadku ostatniego łatwiej to przyjąć, bo jego kampania rzeczywiście jest bardzo intensywna, to pierwsi dwaj nie są w stanie podać żadnego racjonalnego wytłumaczenia.

W środę po południu, dzień przed debatą w wyborach prezydenckich z udziału w wydarzeniu zrezygnował Szymon Hołownia – jako przyczynę podał ogłoszenie terminu wyborów prezydenckich i start swojej kampanii. W reakcji na to swój udział wycofał także Robert Biedroń. Jego zdaniem taka debata przemieniła się w pojedynek dwóch kandydatów, a on w czymś takim nie chce brać udziału. Ponadto Krzysztof Bosak, Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski nie byli zainteresowani udziałem w debacie. Obecny prezydent przesłał list Okręgowej Izbie Lekarskiej, w którym wymienił listę swoich zasług na rzecz polskiej ochrony zdrowia i przeprosił za nieobecność.

Czytaj artykuł: Oczko (wodne) w głowie prezydenta. Andrzej Duda staje się coraz bardziej śmieszny

– Chcieliśmy porozmawiać o systemie ochrony zdrowia, o pomysłach kandydatów na system ochrony zdrowia, a przede wszystkim w tym trudnym czasie pandemii, przy okazji wyborów po rozpoczęciu kampanii wyborczej chcieliśmy poznać realne merytoryczne pomysły na ochronę zdrowia. Mam wrażenie, że to się udało. W trakcie naszej debaty poruszyliśmy wiele wątków i mam nadzieję, że wkrótce rozwijając hasło debaty „Z sercem po stronie zdrowia” inni, ci, których dzisiaj zabrakło, odniosą się do tych idei, o których mówili lekarze. Że wezmą udział w dalszym ponadpartyjnym rozwijaniu tych idei, o których dzisiaj mówiliśmy. Zdrowie powinno być priorytetem nie tylko deklarowanym na konwencjach, ale również priorytetem merytorycznym. Priorytetem, który znajdzie odzwierciedlenie w inicjatywie ustawodawczej, w projektach ustaw. Zdrowie przecież nie ma barw politycznych, pacjenci nie chorują w związku z przynależnością do partii politycznych, ze względu na przekonania – mówił prezes OIL Łukasz Jankowski.

– Ta nieobecność kandydatów jest symboliczna. Z jednej strony widzieliśmy brawa dla pracowników opieki zdrowotnej, którzy zaangażowali się w przeciwdziałanie epidemii Covid-10. Owszem, piękne gesty, ale dziś mamy puste krzesła tuż przy nazwie debaty „Z sercem po stronie zdrowia”. Mam nadzieję, że to rzeczywiście napięty kalendarz przeszkodził kandydatom pojawić się w naszej Izbie i wypowiedzieć się na temat ochrony zdrowia.

Dlaczego kandydaci rezygnują z udziału w debacie, która odbywa się w ramach kampanii, twierdząc, że rezygnują, bo zaczyna się kampania? – Politycy mówią o ochronie zdrowia wtedy, kiedy im się to opłaca. Gdy mają szansę merytorycznej rozmowy, nie korzystają z niej. Mam wrażenie, że polityczne kalkulacje są ważniejsze dla kandydatów niż merytoryczna debata o ochronie zdrowia – mówi prezes OIL.

Może dlatego, że zreformowanie ochrony zdrowia jest tak trudne, że zawsze jest porażką? – Na pewno poprawa funkcjonowania tego systemu jest bardzo trudna. Widzimy to bardzo wyraźnie w czasie pandemii, ten system w wielu obszarach niedomaga, pandemia ten problem jeszcze bardziej unaoczniła. Można by potraktować to jako moment przełomowy. Jeżeli pandemia nie skłania polityków do poszukiwania rozwiązań dla ochrony zdrowia, to kiedy tym się zajmą? – mówi Jankowski.

Jedynym kandydatem, który skorzystał z zaproszenia, był Władysław Kosiniak-Kamysz, z wykształcenia lekarz. – Jest to dziwna formuła debaty. Nie dlatego dziwna, że temat dziwny, ale że inni kandydaci się nie stawili – rozpoczął polityki. – Myślę, że pozostali po prostu się bali. Potrafią powtarzać ciągle, żeby było 6,8 procent na ochronę zdrowia. I nic więcej. Ja do debaty o zdrowiu mam przygotowanie lepsze niż ktokolwiek inny. Na innych tematach aż tak się nie znam, ale uczestniczę w różnych debatach, na różne tematy, od klimatu po zdrowie, które jest sprawą kluczową, wymaga całościowej reformy, a nikt przez 30 lat jej nie zrobił. Prezydenci również byli raczej bierni. Andrzej Duda przygotował w tej dziedzinie dwie inicjatywy ustawodawcze, z czego jedna dotyczyła dostępu do solariów.

Jakie są priorytety Kosiniaka-Kamysza? – Mam trzy główne cele w prezydenturze: zakończenie kryzysu zdrowotnego, kryzysu gospodarczego i ustrojowego. Zdrowie jest wśród nich na pierwszym miejscu – mówił kandydat. – Zwiększenie finansowania opieki zdrowotnej to podstawa. Bez tego nie ruszymy z miejsca. Pieniądze na pokrycie kosztów tego pomysłu będą pochodzić z przesunięcia składki rentowej i akcyzy. Potrzebni są także koordynatorzy regionalni na poziomie marszałków województw. Nie może być sytuacji, że remontuje się jakiś oddział, a on stoi pusty, podczas gdy w innym powiecie jest zapotrzebowanie, a takiego oddziału nie ma.

Jednym z jego sztandarowych pomysłów miałaby być Polska Fundacja Medyczna, którą planuje otworzyć z żoną. – Przydałaby się bardziej niż Polska Fundacja Narodowa, która wydaje miliardy złotych na billboardy.

Odniósł się również do obecnej pandemii. – Złożyłem ustawę „Premia dla bohatera” w wysokości 1500 złotych dla każdej osoby, która walczy z koronawirusem. To byłoby docenieniem ciężkiej pracy personelu medycznego. Francuzi dali 1500 euro, więc to 1500 złotych to i tak mniej. Nie wystarczy bić brawo. Lekarze powinni mieć testy na Covid-19 na żądanie. Najpierw liczy się bezpieczeństwo, to odblokowuje psychicznie przy ratowaniu innych.

Władysław Kosiniak-Kamysz losował pytania przygotowane przez lekarzy i media, na każde miał jedną minutę. Gdy przekraczał czas, usprawiedliwiał się słowami „przepraszam, ale skoro inni nie przyszli, to niech chociaż oddadzą czas”.

Okręgowa Izba Lekarska nie planuje organizowania kolejnych debat czy wydarzeń. – Czasu przed wyborami prezydenckimi jest już bardzo mało. Mam nadzieję, że kandydaci mimo wszystko w czasie kampanii odniosą się do tematów poruszanych w dzisiejszej debacie i tego, jak uzdrowić naszą polską służbę zdrowia – mówił prezes OIL Łukasz Jankowski.

Czytaj: Senackie przyspieszenie w sprawie wyborów

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWojciechowska buduje dom dla nieletnich matek: W Polsce rodzą nawet 11-latki. Te dziewczyny nie mają edukacji seksualnej
Następny artykułKolej+ dojedzie do Łomży?