filmy i seriale
13 maja 2022, 13:31
Deadpool miał szansę na pojawienie się w filmie Doctor Strange in the Multiverse of Madness. Jednak pomimo dyskusji na ten temat, popularny antybohater nie znalazł się w najnowszym hicie Marvela, a scenarzysta Michael Waldron wyjaśnił, czemu tak się stało.
Źródło: YouTube / 20th Century Studios
Portalowi Comicbook udało się zdobyć potwierdzenie, że faktycznie były prowadzone rozmowy na temat pojawienia sią Deadpoola w Doctor Strange in the Multiverse of Madness. To, co było plotką krążącą wśród fanów, mogło się spełnić, ale według scenarzysty, Michaela Waldrona, ostatecznie doszli do wniosku, że nie jest to odpowiednie miejsce na taki ruch.
Multiverse of Madness bez szalonego antybohatera
Mimo tego, iż sam Ryan Reynolds zaprzeczył, że pojawi się w filmie, to fani wciąż nie byli przekonani. Powodem takiego stanu rzeczy był Andrew Garfield, który przed premierą twierdził, że nie wystąpi w filmie Spider-Man: No Way Home, a ostatecznie miał tam swoje cameo.
Wiele osób spodziewało się podobnego ruchu ze strony Marvel Studios i w tym przypadku, ale premiera nowego Doktora Strange’a udowodniła, że byli w błędzie. Mimo wszystko było bardzo blisko, żeby spełniły się oczekiwania fanów, o czym mówi Michael Waldron:
Tak, rozmawialiśmy o tym. Myślę, że rozmawialiśmy o wszystkim, co mogłoby trafić do tego filmu. Niewykorzystanie takiej okazji może wydawać się dziwne, ale ostatecznie czuliśmy, że nie jest to odpowiednie miejsce. Ale tak, oczywiście były prowadzone rozmowy.
Doctor Strange in the Multiverse of Madness nawet bez Deadpoola odniósł sukces i zbiera w większości pozytywne recenzje. Być może następnym razem Marvel wykorzysta chęć fanów do tworzenia teorii spiskowych i do kolejnego filmu przemyci ciekawy gościnny występ, który zaszokuje widzów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS