Dzięki wprowadzonym na ten sezon zasadom, podczas treningów zdecydowanie częściej będą pojawiać się młodzi kierowcy jak De Vries. Tegoroczny regulamin wymusza na każdym zespole, aby na przestrzeni całego sezonu przynajmniej dwukrotnie zaangażował któregoś z juniorów, tj. zawodnika, który ma na swojej superlicencji FIA co najmniej 25 punktów, a nie przejechał więcej niż dwóch wyścigów w F1.
Dla De Vriesa będzie to pierwsza oficjalna sesja, choć nie pierwsze zetknięcie się z bolidem Formuły 1, bowiem swoich sił próbował wcześniej pod koniec 2020 i 2021 roku, gdy Mercedes werbował go do Testu Młodych Kierowców.
Pojawienie się Holendra w samochodzie Williamsa zbiega się w czasie, gdy jego nazwisko coraz częściej wymienia się w kontekście pełnoetatowego zatrudnienia na przyszły sezon. Wedle doniesień, mistrz Formuły E ma całkiem spore szanse na zajęcie miejsca Nicholasa Latifiego, który w tym roku spisuje się wyjątkowo słabo a przecież i wcześniej nie pokazywał nadzwyczajnego potencjału. Jeśli De Vries chce wykazać się na tle Kanadyjczyka, pierwszą szansę dostanie już w piątek rano.
“Po pierwsze, chciałbym podziękować Williamsowi za umożliwienie startu w pierwszym treningu. Dla mnie to świetna okazja do poznania zespołu i wypróbowania możliwości bolidu FW44. Cała ekipa bardzo mnie wspiera, już nie mogę się doczekać”, wyznał przed weekendem 27-letni Holender.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS