A A+ A++

A co będzie dane? Przede wszystkim spokój i bezpieczeństwo. Nie chcemy przecież, żeby to, co jest cenne albo prywatne, przejął ktoś inny, a o to łatwo w rzeczywistości internetu, a nawet w czasie zakupów w markecie. Opowiada o tym Kamil Jaczun z PCLab.

– Co jakiś czas w mediach pojawiają się informacje o wycieku danych w różnych miejscach i o problemach, jakie się z tym wiążą.

– Z raportu z 2018 roku wynika, że ponad miliard użytkowników ucierpiało w wyniku wycieku danych. Nie mamy już na to większego wpływu, gdy takie dane wyciekną. Mamy jednak wpływ na to, co sami różnym firmom przekazujemy. Warto mieć świadomość, że nasze dane są również sprzedawane. Dobry jest tu przykład pewnego znanego portalu społecznościowego. W 2015 roku sprzedał on innej firmie 50 milionów prywatnych informacji. W 2019 roku ten sam portal „nieumyślnie” zaimportował 1,5 milionów e-maili użytkowników bez ich zgody.

– Zaniepokoiłeś mnie.

– Póki co spokojnie. W internecie można w łatwy sposób sprawdzić, czy nasze dane wyciekły i czy używane przez nas hasło jest w bazie słownikowej, której używa się do rozkodowywania zaszyfrowanych haseł, a później do włamań na nasze konta. Wystarczy w popularnej wyszukiwarce wpisać angielskie słowo „pwned”, co oznacza „zhakowany”. Pamiętaj tylko, żeby nie wpisywać tam swoich obecnych haseł (śmiech). Przypomnijmy, że jak ktoś ma nasze dane, może w sieci ukraść naszą tożsamość i np. pisać z naszymi znajomymi, przekonanymi, że to my. Ktoś może wziąć na nas kredyt. Jeśli ktoś ma dostęp do danych karty, może się nią posłużyć. Dobrą radą jest więc utrzymywanie niskich limitów na karcie płatniczej. Jeżeli już ją stracimy, to tylko mała część naszych oszczędności będzie zagrożona.

– Ostatnio sporo mówiliśmy o hasłach, ale nie chciałbym np. udostępniać szerzej swojego prywatnego numeru telefonu.

– Od razu nasuwa się dobry przykład. z zakupów w sklepie. Wielokrotnie widzę, jak przy kasie w jednym z marketów ludzie podają swój numer telefonu. Wyobraź sobie, że jestem przy tej kasie i mam włączony dyktafon w telefonie, nawet nie muszę zapamiętywać czyjegoś numeru. Oprócz naszego numeru przekazujemy jednocześnie w ten czy inny sposób nasz wiek, płeć, adres czy jakim samochodem przyjechaliśmy. Wystarczy trochę wyobraźni, by uzmysłowić sobie, jak takie dane mogą zostać wykorzystane.

– Na co jeszcze warto zwrócić uwagę?

– Mieć bezpieczne hasło, o czym rozmawialiśmy ostatnio. Należy też mieć zawsze zaktualizowane oprogramowanie, czy to w telefonie, czy na komputerze. Możemy wyłączyć w przeglądarce śledzenie lub po prostu używać trybu incognito. Jeżeli łączymy się z internetem spoza naszej sieci, np. łączymy się z wifi w restauracji, to trzeba używać programów typu VPN, czyli wirtualnej sieci prywatnej, tak, by dane, które transmitujemy, były zaszyfrowane. To samo tyczy się pracy zdalnej, która zagościła już u nas na stałe. Firma powinna mieć zainstalowany VPN, by ktoś inny nie mógł różnych danych “podsłuchać”.

– Newralgiczną sprawą w internecie i w życiu w ogóle bywają pieniądze, płatności.

– To też kwestie mocno związane z szyfrowaniem danych. Gdy logujemy się do banku, by zrobić przelew, to zawsze, ale to zawsze trzeba zwracać uwagę, by kłódka koło adresu banku internetowego była zamknięta. Oznacza to, że wpisywany login i hasło są szyfrowane. Tyczy się to także innych stron. Jeżeli jesteśmy na stronie, gdzie kłódka jest otwarta, to nie wpisujmy tam żadnych informacji.

– Powiedzmy jeszcze dwa słowa o ochronie danych w firmach.

– Firmy są zobligowane prawnie, żeby dane chronić. Dla przykładu, jeżeli przenosimy dane z jednego miejsca na drugie, to firmowe nośniki powinny być szyfrowane za pomocą programów lub specjalnych dysków czy pendrive’ów wyposażonych w klawiaturę, gdzie wpisujemy pin tak samo jak do karty kredytowej. Kiedyś nawet trafiła do mnie osoba, który prosiła, by takie zabezpieczenie złamać. Odmówiłem z jednego powodu: jest to nielegalne. Drugi powód byłby natomiast taki, że jest to bardzo trudne i czasochłonne i właśnie to pokazuje wartość szyfrowania danych. Jeżeli mamy dane zaszyfrowane, to mało komu będzie chciało się to rozszyfrować, gdyż jest to pracochłonne. Łatwiej jest po prostu wykraść dane osób, które ich nie szyfrują. Jeśli chodzi o firmy, już od października PCLab będzie oferować możliwość przeprowadzenia audytów dotyczących bezpieczeństwa danych. Takie audyty pomagają zapobiec późniejszym wyciekom i uniknięcia choćby płacenia kar czy innych konsekwencji.

– Zakończmy radą dla “niedzielnego” użytkownika komputera. Jeden sposób dbania o swoje dane jest podobno bardzo prosty do realizacji.

– Na pewno często wchodząc na jakąś stronę dostajesz powiadomienie o twoje zgody. Większość ludzi zgadza się, nie czytając nawet, jakie dane i do jakich podmiotów zostaną przekazane. A może to być choćby nasza lokalizacja. Osobiście łapię się niejednokrotnie za głowę, gdy widzę, że takich podmiotów są setki. Jak dostaniesz taki komunikat następnym razem, to sam sprawdź, jakie dane udostępniasz.

– Albo po prostu z wrodzonego lenistwa nie wyrażę zgody. Dzięki i do następnego spotkania!

PCLab

Elbląg, Zacisze 12

888 805 161

www.pclab24.pl

— artykuł sponsorowany —


.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUbezpieczenie szkolne z dodatkowymi pakietami
Następny artykułJuż wkrótce remonty ul. Ułańskiej i Obroki. Będą utrudnienia na ul. Chorzowskiej