“Moja dzisiejsza złość nie jest na bardzo dobre przecież drugie miejsce, ale na warunki, które mi się trafiły. No ale w tym sporcie tak już jest – czasem są łzy szczęścia, czasami rozpaczy lub złości. No dziś mi się po prostu nie +sfarciło+, a gdzie jak gdzie, ale wygrać w Zakopanem, to jest coś o czym zawsze się marzy” – wyjaśnił swoją nerwową reakcję po finałowym skoku Kubacki.
Dodał, że teraz trzeba szybko o takich złych emocjach zapomnieć. “Zwłaszcza, że tak naprawdę to w ten weekend oddałem dobre skoki. To mi daje taką pozytywną bazę do dalszej pracy” – podkreślił.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS