A A+ A++

Holendersko-brytyjski duet tym razem zderzył się na 63. okrążeniu GP Węgier. Do kontaktu doszło w zakręcie nr 1 w wyniku zablokowania opon przez Verstappena, który atakował od wewnętrznej, a Hamilton zawadził o niego prawym przednim kołem. Sędziowie nie doszukali się tutaj przeważającej winy żadnego z kierowców.

Nieco inną optyką naturalnie podzielił się as Red Bulla, który pamiętając o krytyce, jaka wylała się na niego po starciu z Lando Norrisem w GP Austrii, uwypuklił mylący ruch rywala w strefie hamowania. W swojej analizie zgodził się z tym ekspert Sky Sports, Anthony Davidson, który nazwał to wykorzystywaniem szarej strefy przepisów:

“W przypadku Maxa i Austrii byłem zdania, że zrobił ruch w strefie hamowania, co finalnie doprowadziło do kolizji. Zrobił ruch w lewą stronę przy prawym skręcie do “trójki” i ją spowodował. Istnieją zatem dwie składowe, którym musimy się przyjrzeć, aby zrozumieć, jak doszło do tego zblokowania kół i kto ponosi winę za tę kolizję”, powiedział Brytyjczyk.

“Na prostej jedzie za Lewisem i obaj wyprzedzają Williamsa. Lewis wraca na linię wyścigową, czego należało się spodziewać, a później zajmuje takie “płytkie” wejście w zakręt. Jest to trochę za wczesny skręt, który nieco zaskakuje Maxa. On próbuje wjechać w tę lukę, myśląc, że Lewis pojedzie prosto, a on tu się pojawia. W pewnym momencie trzeba jednak złożyć się w zakręt.”

“To szara strefa, którą wykorzystują wszyscy kierowcy. Max robił to w Austrii, a Lewis tutaj. Dzięki temu kierowca próbujący atakować znajduje się w niekomfortowym położeniu, bo bardzo trudno zwolnić. Oczywiście nadal jest mnóstwo miejsca po prawej stronie, znacznie więcej niż szerokość bolidu, więc można atakować od wewnętrznej.”

“Przy takiej jednak prędkości występuje prawdopodobieństwo zblokowania kół i tak właśnie jest. I to nie tylko jedno koło się blokuje, ale oba przednie. Przez to samochód jedzie prosto, a to doprowadza do kolizji. Ujęcie z góry pokazuje lepszy obraz. Lewis wchodzi w zakręt, ale ponieważ Max blokuje koła, wygląda to tak, jakby jego samochodu odbijał w lewo. To złudzenie optyczne.”

“Gdy dochodzi do zblokowania obu przednich kół, traci się panowanie nad kierownicą i to finalnie zaskoczyło Lewisa. W związku z tym nie odpuścił tego skrętu, bo nie spodziewasz się, że auto pojedzie tak prosto jak tutaj. Patrząc na to, jak mocne było to zblokowanie opon i szeroki był to wyjazd, należy powiedzieć, że głównym powodem zderzenia… był incydent wyścigowy.”

“Wprawdzie do tej kolizji doszło z powodu Maxa, aczkolwiek był nieco narażony przy wejściu w ten zakręt. To szara strefa, bo próbujesz oszukać swojego rywala takim ruchem, gdy ten wyprzedza. To zupełnie coś innego niż subtelne wejście zakręt. To wszystko dzieje się jednak w strefie hamowania, ale zresztą podobnie jest z samym wejściem w zakręt w tym obszarze.”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUpadłość firm w USA przekracza poziomy z czasów COVID-19
Następny artykułKMP w Siemianowicach Śląskich: wyróżnienia dla policjantów podczas Wojewódzkich Obchodów Święta Policji