Daniel Obajtek odpowiedział w wywiadzie dla WP na ataki jakie nieustannie od kilku dni serwuje mu Gazeta Wyborcza oraz opozycja.
Czytaj też:
W poniedziałek, prezes PKN Orlen udzielił wywiadu dla w którym opowiadał od dalszych planach spółki i słynnej fuzji. Nie obyło się jednak bez rozmowy na temat ataków ,, które nie ustają od kilku dni.
Najpierw prezes PKN Orlen zaczął od rozmowy o planach związanych z Lotosem.
Wywiad prezesa PKN Orlen dla WP
„Mamy na koncie wiele sukcesów: przejęliśmy grupę Energa, spółkę Ruch, finalizujemy przejęcie Lotosu i pracujemy nad akwizycją PGNiG. Każdy z tych projektów to element większej układanki. Jej sfinalizowanie nie jest na rękę wielu środowiskom. To jest kwestia potężnych interesów, kwestia dywersyfikacji dostaw ropy. To są wielkie interesy, którym idziemy w poprzek” — zaznaczył.
Następnie Daniel Obajtek dodał, że w momencie gdy do fuzji zaczęło dochodzić, nagle rozpoczęły się ataki, które nieustannie kontynuuje Gazeta Wyborcza oraz opozycja.
„Za tę skuteczność i determinację jestem teraz atakowany i to w sposób niedopuszczalny. Nie boję się powiedzieć wprost – to zlecenie, które realizuje m.in. „Gazeta Wyborcza”. Od trzech tygodni słyszę na swój temat kłamstwa i zmanipulowane informacje, które mają wyłącznie jeden cel – wstrzymanie kluczowych dla Orlenu i polskiej gospodarki projektów — mówił Daniel Obajtek.
Odniósł się również do zarzutów majątek jaki udało mu się nagromadzić. Zaznaczył, że bardzo ciężko pracował już jako nastolatek.
Zobacz także:
„Mówimy o 25 latach doświadczenia zawodowego i zarobków. Mój ojciec prowadził działalność gospodarczą, mój teść również i to od nich dostałem pierwsze nieruchomości — stwierdził prezes PKN Orlen.
„Teraz niektóre media i niektórzy politycy uznali, że są one warte miliony. To absurd. Zaraz okaże się, że Daniel Obajtek był odpowiedzialny najpierw za kryzys a potem za skokowy wzrost na rynku nieruchomości. Wartość mieszkania w Myślenicach, które zostało nabyte w 1998 roku, szacowana jest na podstawie wycen nieruchomości kilka lat później — dodał Daniel Obajtek.
Zapewnił także, że nie ma nic do ukrycia w temacie swoich oświadczeń majątkowych. Zaznaczył, że były one już kiedyś szczegółowo weryfikowane.
Daniel Obajtek kontra opozycja: „Tego im nie podaruję:„
Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen stwierdził, że ataki dotykają nie tylko jego ale też jego rodzinę.
Od kiedy podaje się prywatne dane adresowe prezesa strategicznej spółki, który prowadzi ważne inwestycje do publicznej wiadomości? Czy panowie posłowie Tomczyk i Sowa zapewnią teraz bezpieczeństwo mnie i mojej rodzinie w moim własnym domu? Czy ochronią mojego syna przed obcymi ludźmi, którzy teraz przyjeżdżają pod mój dom? To jest państwo prawa? To są nasi parlamentarzyści? Skoro już tak wnikliwie szukali moich nieruchomości, to może powinni wszystko szczegółowo pokazać. A nie prezentować wycinki, które pasują do ich opowieści. Mój majątek ma pełne pokrycie w osiąganych dochodach, kredytach. Nie boję się tego ujawnić— oświadczył.
Dodał również, że nie da się zastraszyć kilku posłom. Ze słów jakie wypowiedział wynika, że nie ma zamiaru odpuszczać osobom, przez które teraz musi obawiać się o bezpieczeństwo swoje i swoich bliskich w tym dzieci. Na uwagę, że może rozwiązaniem byłaby pełna jawność jego majątku, Obajtek zaznaczył, że nie da się „sprowokować kilku posłom”, przez których działania musi teraz „obawiać się o bezpieczeństwo swoje i swoich najbliższych”.
„Jeszcze raz powtórzę – nie mam nic do ukrycia. Tylko odkąd to przychody prezesów Orlenu są poddawane pod publiczną dyskusję? Niech mi pan powie, czy któremukolwiek prezesowi Orlenu urządzono taki koszmar? Ja się nie dam sterroryzować. Obciążę kosztami ochrony Platformę Obywatelską. To, że moje dziecko płacze, tego im nie podaruję„ — podkreślił Daniel Obajtek.
Polecamy również:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS