A A+ A++

Ruch krucjatowy przez dekady dziejów średniowiecznej Europy rozpalał emocje – z większym lub mniejszym natężeniem – od Hiszpanii przez wybrzeża Morza Śródziemnego po nieprzebyte puszcze wschodnich połaci kontynentu. Dla jednych, tych najbardziej zagrożonych konfliktami na płonących granicach między islamem a chrześcijaństwem, był sprawą życia lub śmierci. Dla innych, którzy o tych zagrożeniach słyszeli tylko z podkoloryzowanych opowiadań, był okazją na osiągnięcie celów religijnych, choć przede wszystkim szansą na wzbogacenie się i wieczną sławę krzyżowca. Szansę na realizację interesów i interesików upatrywały w krucjatach praktycznie wszystkie warstwy społeczne – od duchownych, z papieżami (którzy zainicjowali krucjaty w końcówce XI wieku) na czele, przez koronowane głowy i możnowładców po zbiedniałą lub niemającą szans na spadek szlachtę. Dotychczasowe życie porzucali też, uwiedzeni przez charyzmatycznych nierzadko duchownych, wszyscy pozostali – chłopi, miejska biedota, wieczni tułacze, których szlak prowadzący do Ziemi Świętej nie był znaczony chwalebnymi uczynkami, jak by na pielgrzymów przystało, ale kradzieżami, tumultami i zbrodniami, z pogromami na Żydach włącznie.

Za przedstawienie historii wojen o Ziemię Świętą, jak głosi podtytuł „Krzyżowców”, zabrał się Dan Jones, przedstawiciel młodszego pokolenia brytyjskich historyków, znany polskim Czytelnikom z wcześniejszych książek, poświęconych chociażby templariuszom czy dynastii Plantagenetów. Najnowsze dzieło wydał na polskim rynku Znak, robiąc wzorcową robotę. Blisko 600-stronicowa publikacja ma twardą oprawę, dobrej jakości papier, sporo kolorowych ilustracji i czytelne mapy – dobrze się to „trzyma” i czyta, o czym za chwilę.

Książkę podzielono na trzy części. Chronologicznie, a więc w pierwszej części zaczynamy lekturę od genezy ruchu krucjatowego, a kończymy na pierwszej wyprawie krzyżowej i zdobyciu Jerozolimy w 1099 roku. Sukces krucjaty zaowocował powstaniem państw krzyżowych w Syrii i Palestynie, o czym opowiada druga część książki, sfinalizowana zdobyciem Świętego Miasta przez armię Saladyna w 1187 roku. W tej części jest także mowa o rekonkwiście w Hiszpanii i ruchu krucjatowym nad Bałtykiem. Ostatnia część pracy Jonesa to właściwie „wsteczne odliczanie” w oczekiwaniu na koniec państw założonych przez krzyżowców pod koniec XI wieku w Ziemi Świętej i okolicach. Przenosimy się także do południowej Francji, która spłynęła krwią podczas krucjat przeciwko „heretykom”, oraz na tereny dzisiejszej Polski i Litwy, gdzie – dość pobieżnie – przedstawione są starania Zakonu Krzyżackiego w „nawracaniu” Prusów i Litwinów, ostatnich pogan Europy.

Datą graniczną nie jest ostateczny upadek Królestwa Jerozolimskiego w 1291 roku, ale data „1492”, czyli – jak pisze Autor – skierowanie energii ruchu krucjatowego na zachód, ku Nowemu Światu, za sprawą pierwszych odkryć Krzysztofa Kolumba. Trzecią część książki kończy krótkie podsumowanie ewolucji pamięci o ruchu krucjatowym aż po współczesność, w tym powoływanie się na te idee przez zamachowców z Andersem Breivikiem i Brentonem Tarrantem na czele.

Autor „wielką” historię krucjat opowiada także za pomocą epizodów i przedstawienia losów konkretnych uczestników wydarzeń. Przewodnikami w tej historii są postacie z obu stron frontu wojen religijnych. To ciekawy zabieg, który przez pryzmat „dynamiki” lektury się sprawdza. Przewodnikami są kobiety i mężczyźni, chrześcijanie obrządku zachodniego i wschodniego, sunnici i szyici. Z jednej strony mamy Anglików, Walijczyków, Francuzów, Skandynawów, Niemców, Włochów, Hiszpanów, Portugalczyków, mieszkańców Bałkanów. Z drugiej strony są Arabowie, Żydzi, Turcy, Kurdowie, Syryjczycy, Egipcjanie, Berberowie czy Mongołowie. Jak zaznacza sam autor, „narracja obejmuje zatem wiele postaci, których losy mają złożyć się na kalejdoskopowy, intrygujący i wielobarwny obraz tamtych epok”.

Styl opowiadania ma Dan Jones zgoła nieakademicki, co oczywiście jest siłą tej książki. Ale do barwnego i sprawnego języka zdołał już Czytelników przyzwyczaić. Książkę czyta się dobrze, czasami wręcz wciąga, mimo iż ruch krucjatowy nie jest oczywiście jakąś „białą plamą” i każdy o nim mniej lub więcej słyszał, a i historycy temat ten eksploatują z powodzeniem od wielu lat. Mimo to Jonesowi udaje się tak prowadzić narrację, umiejętnie korzystać ze źródeł z epoki i sypać ciekawostkami, że całość składa się na pozycję absolutnie wartą poznania.

Dan Jones – Krzyżowcy. Epicka historia wojen o Ziemię Świętą. Tłumaczenie: Jan Dzierzgowski. Znak, 2020. Stron: 576. ISBN: 978-83-240-7851-6.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŻycie jak plac budowy
Następny artykułEłczanie już pokochali Karuzelę!