A A+ A++

Debiutujący w rajdzie Daniel Sanders wczoraj zaliczył glebę w wyniku której pokiereszował sobie twarz oraz pokrzywił motocykl. Jako, że zawodnik nie miał dostępu do mechaników, ani części zapasowych poradził sobie w warunkach polowych.

Zobacz również: nie żyje Hubert Auriol – legenda Dakaru

Los nie był do końca łaskawy również dla jego rodaka – Toby Price‘a, który trochę się poobijał i rozdarł bok opony. Australijczyk się nie poddał i niczym McGyver wyszedł z całej sprawy obronną ręką. Nie obeszło się bez użycia power tape’a i sporej ilości trytytek, ale ostatecznie na szybko poklejona opona wytrzymała 375 km i to w dość ekstremalnym tempie. Price ukończył etap maratoński na 2. miejscu! Jak widać Australijczycy potrafią zrobić coś z niczego.

Zresztą zobaczcie sami (dla niecierpliwych od 1:46):

[embedded content]

Zobaczcie jak Daniel Sanders zajmuje się prostowaniem koła:

[embedded content]

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPięć nominacji do 7. Nagrody Literackiej Miasta Gdańska Europejski Poeta Wolności
Następny artykułŻadna maszyna nie zastąpi człowieka