Amaury Baratin, zgłoszony w kategorii Original by Motul, był jednym z pierwszych zawodników, którzy w piątek przeszli badanie techniczne i odbiór administracyjny. Może i jest amatorem, ale nie ma czasu do stracenia.
– To nie będzie spacerek po parku – mówi motocyklista z Paryża. – Chcę się dobrze bawić i dla mnie oznacza to szybką jazdę.
Nie są to z pewnością puste słowa. Wie, o co toczy się gra. Chętnie podejmuje ryzyko. Jeśli chodzi ściganie się, ma w tym duże doświadczenie.
– Spędziłem około piętnastu lat ścigając się na torach mistrzostw świata enduro – przekazał. – Rywalizowałem też w Makau. Kiedy brałem udział 24-godzinnym wyścigu Le Mans, myśl, że muszę jechać spokojnie, aby osiągnąć metę, w ogóle nie była w stanie do mnie dotrzeć. Zawsze dawałem z siebie wszystko i tutaj, w Dakarze, pojadę co mogę. Nawet chcąc wskoczyć z setnego na 99 miejsce, będę walczył, jak o pierwszą pozycję.
Prowadząc firmę Espace Horizon, która jest jednym z największych dealerów motocyklowych w Paryżu i jego okolicach, dopiero niedawno odkrył rajdy cross-country.
– Był rok 2018 i wybrałem się na wycieczkę do Namibii z Laurentem Cochetem. Woziłem żonę i nasze bagaże na BMW 800, co muszę przyznać, nie było zbyt komfortowe na szutrze. Jazda po takiej nawierzchni nie była moim celem. Jednak kiedy poczułem, że wyścigi długodystansowe nie mają dla mnie już nic więcej do zaoferowania, zacząłem myśleć o rajdach terenowych. Pociągała mnie konieczność nauki od zera – przyznał.
Amaury zmierzy się ze swoim pierwszym Dakarem po kilku startach testowych, które obejmowały udział w Rajdzie Merzouga i zwycięstwo w Africa Race w kategorii dla motocyklistów ścigających się bez wsparcia. Jako doświadczony mechanik powinien sobie poradzić przy serwisowaniu swojego KTM’a na biwakach po każdym etapie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS