Dakar 2021: Giemza się rozkręca!

3. etap Dakaru 2021 miał formę pętli ze startem i metą w Wadi Ad-Dawasir. Zawodnicy pokonali dystans 630 km, w tym 403 km liczył odcinek specjalny. Na trasie nie brakowało zarówno wydm, jak i płaskich, szybkich fragmentów, które znacząco zmieniły układ stawki.

Trasa 3. etapu w skrócie (wg organizatora):

• 10% wydm
• 78% piasek
• 12% szutry
• 0 kamieni

Dakar 2021: do przodu Polsko!

Polscy kibice mają powody do zadowolenia – Maciek Giemza z ORLEN Team przez cały dystans trzymał kontakt z pierwszą dziesiątką zawodników. Na way pointach po 183, 217 i 235 kilometrze Polak zajmował 10. pozycję. A do mety dotarł ostatecznie na 11. miejscu ze stratą do zwycięzcy wynoszącą 14 minut 11 sekund. Giemza nigdy nie ukrywał, że lubi szybsze odcinki. Młody zawodnik utrzymał 20. pozycję w klasyfikacji generalnej.

Za mną równy, solidny etap, bez większych problemów i kurzu na trasie. Obyło się też bez błędów nawigacyjnych. Jutro bardzo długi odcinek – łącznie 800 kilometrów z „dojazdówką”. Teraz czas na sen i regenerację. Trzeba pamiętać o tym, że to dopiero pierwsza część rajdu i przed nami jeszcze wiele kilometrów wymagającej trasy – podsumował najmłodszy zawodnik ekipy ORLEN Team.

Jego teamowy kolega Adam Tomiczek przeciął linię mety z 33. czasem – jak twierdzi, nie mógł złapać rytmu. Cieszymy się, że dotarł do mety w całości i bez przygód. Pochodzący z Cieszyna zawodnik w generalce zajmuje 26. miejsce.

Konrad Dąbrowski z Duust Rally Team zajął 41. miejsce, a Jacek Bartoszek ukończył 3 etap na 72. pozycji.

Toby Price (KTM) po wczorajszym słabszym występie miał sobie coś do udowodnienia, podobnie jak jego teamowy kolega Matthias Walkner (KTM), który przez ponad 2 godziny walczył wczoraj z uszkodzonym sprzęgłem swojego motocykla.

Price pokazał klasę i odrobił sporo strat rozstrzygając walkę o etapowe zwycięstwo pod koniec odcinka specjalnego (po 292 km). Dystans 403 km po pustkowiach Australijczyk pokonał w czasie 3 godziny 33 minuty 23 sekundy. Było to jego 13. etapowe zwycięstwo w karierze. Warto pamiętać, że Toby Price dwukrotnie wygrywał rajd Dakar – w 2016 i w 2019 roku.

Góra i dół – to frustrujące kiedy jednego dnia jesteś z przodu, a kolejnego spadasz w dół.  Nawigacja jest trudna i miałem problem ze znalezieniem właściwej drogi. Jutro będę musiał się postarać, ale mam nadzieję na trochę wytchnienia i mniej skomplikowany dzień na froncie nawigacyjnym. Etapowy wynik niewiele znaczy, bo są wzloty i upadki. Tak czy inaczej, to był dla mnie dobry dzień. Motocykl działa dobrze, nie upadłem i nie miałem żadnych problemów z paliwem jak wczoraj – tak Toby Price podsumował 3. etap

Drugi na mecie zameldował się prowadzący przez większość dystansu Kevin Benavides (Honda). Najniższy stopień podium wywalczył Matthias Walkner (KTM), który próbuje odrobić ogromne straty w generalce. Najszybsi wczoraj Joan Barreda oraz Ricky Brabec (obaj na fabrycznych Hondach) nieco się pogubili – Barreda uzyskał 30., a Brabec 25. czas – pokonanie oesu zajęło im o ponad 20 minut więcej niż zwycięzcy.

Dakar 2021, 3 etap, motocykle – klasyfikacja:

Zobacz również: pełne wyniki 3. etapu rajdu Dakar 2021

Dakar 2021, motocykle – klasyfikacja generalna po 3. etapie

Po 3. etapie liderem klasyfikacji generalnej został Amerykanin Skyler Howes (Bas Dakar KTM Racing Team), który ma zaledwie 33 sekundy przewagi nad drugim Kevinem Benavidesem (Monster Energy Honda Team 2021) i niecałe 1,5 minuty nad trzecim Xavierem de Soultrait (HT Rally Raid Husqvarna Racing). Zwycięzca 3. etapu – Toby Price – traci do lidera generalki niespełna 2 minuty.

Dziesiątego zawodnika generalki od lidera dzieli 9,5 minuty, więc tu wszystko może się zdarzyć. Po niezbyt udanym trzecim etapie liderzy fabrycznego teamu Hondy Joan Barreda i Ricky Brabec tracą do lidera odpowiednio nieco ponad 9 i 12 minut.

Zobacz również: pełne wyniki 3. etapu rajdu Dakar 2021

Dakar 2021 – quady: Wiśniewski walczył o przetrwanie

Jako 12., nie bez problemów, na metę 3. etapu dojechał Kamil Wiśniewski z ORLEN Team, który w tym roku powrócił do 4-napędowej konstrukcji swojego pojazdu. Jedyny Polak wśród quadowców utrzymał 8. miejsce w klasyfikacji generalnej.

Orlen Team

Za mną klasyczny etap „na przetrwanie”. Miałem dość poważne problemy, których przyczyną była woda w paliwie dostarczonym przez organizatora. Z tego, co wiem, do podobnego niedopatrzenia doszło też wczoraj, kiedy to kilku zawodników odkryło znaczną ilość wody zarówno w zbiornikach, jak i pompach swoich maszyn. Tempo przez to nie mogło być imponujące, ale – jak to na Dakarze – cieszę się, że udało mi się dojechać do mety – dodał je Wiśniewsk

We wtorkowym etapie, w kategorii quad, zwyciężył Nicolas Cavigliasso. Argentyńczyk awansował tym samym na 3. miejsce w klasyfikacji generalnej. Jej liderem jest Chilijczyk Giovanni Enrico przed Francuzem Alexandrem Giroud.

Dakar 2021: Przygoński szanuje opony

Mimo problemów z nawigacją najabrdziej doświadczony zawodnik ORLEN Teamu – Kuba Przygoński – dojechał do mety na 11. pozycji. Trzeci etap w kategorii samochodów wygrał Nasser Al-Attiyah. Odcinek przyniósł przetasowania w klasyfikacji generalnej: Mr. Dakar, czyli Stephane Peterhansel umocnił się na prowadzeniu, a podium uzupełniają Al-Attiyah (5 minut i 9 sekund straty do lidera) i Mathieu Serradori (26 minut i 21 sekund straty).

Dzisiejszy odcinek był częściowo piaszczysty, było też trochę wydm i dużo kamieni. Uważaliśmy, bo pojazdy z napędem 4×4 mają dość cienkie opony. Choć samochód znów spisywał się świetnie, towarzyszyły nam trudności związane właśnie z oponami. Na 200. kilometrze mieliśmy trzy przebite koła, co sprawiło, że nie mogliśmy zbytnio przyspieszyć, bo po kolejnej takiej awarii po prostu nie dojechalibyśmy do mety. W tym samym miejscu co Carlos Sainz zabłądziliśmy nawigacyjnie, przez co dużo dziś straciliśmy. Cieszę się, że jesteśmy na mecie i dzisiejszy etap jest już za nami – powiedział Przygoński na mecie3. etapu.

Orlen Team

Martin Prokop, jadący wraz z Viktorem Chytką, ukończył wtorkowy etap na 7. miejscu. – Dzisiejszy odcinek był dużo lepszy niż wczorajszy. Udało nam się złapać dobry balans między prędkością a nawigacją. Nie popełniliśmy też żadnego poważnego błędu. Możemy być naprawdę zadowoleni z końcowego wyniku – zaznacza Prokop. Tym samym Czech jadący w barwach Benzina ORLEN Team awansował w klasyfikacji generalnej na 10. lokatę.

zobacz galerię