Organizatorzy rajdu przygotowali blisko 2000 kilometrów tras, z czego ponad 1300 kilometrów to odcinki specjalne.
Konrad Dąbrowski ten rok zapamięta na całe swoje życie. Najpierw fantastyczny start w Rajdzie Dakar, gdzie stanął na podium w klasie marathon, oprócz tego nie dość, że jako jedyny z polskich motocyklistów dojechał do mety, to także został najmłodszym motocyklistą w historii Dakaru, który dotarł do końca.
Jego późniejsze występy również zaskoczyły obserwatorów. Zwycięstwo wśród juniorów w Baja Dubaj i Hungarian Baja, trzecie miejsce w Baja Aragon, oraz czwarte, mimo problemów technicznych, w Baja Portalegre zapewniły mu Puchar Świata Baja Junior. Tym samym Konrad ma szanse na dwa tytuły w jednym sezonie.
Abu Dhabi Desert Challenge to ostatni rajd cross country w tym roku, jest to też więc najważniejszy sprawdzian przed styczniowym Dakarem.
– Pustynia wciąga, ale uczy pokory. Mam świadomość, że walczę o Puchar Świata, ale to nie jest najważniejsze. Kluczem jest dojechać do mety, sprawdzić się, zobaczyć czy wnioski wyciągnięte po Rajdzie Maroka uda mi się wdrożyć w życie – powiedział Konrad Dąbrowski.
Nie bez znaczenia jest również położenie geograficzne. Zawodnicy będą mieli do pokonania trasy wiodące między innymi przez obszar „Empty Quarter”, pustynię wielkości Francji. Leży ona zarówno po stronie Emiratów Arabskich, jak i Arabii Saudyjskiej i to właśnie na niej rozegra się odcinek maratoński styczniowego Rajdu Dakar.
– Empty Quarter budzi skrajne emocje. Ciekawość, ale i świadomość ogromu tego terenu daje do myślenia. Podejrzewam, że będzie to bardzo trudny nawigacyjnie odcinek i cieszy mnie, że będę mógł doświadczyć tego obszaru jeszcze przed Dakarem – dodaje Dąbrowski.
Poza Konradem, o swój Puchar Świata walczy jadący quadem Rafał Sonik. Sonik do tej pory wygrał dwa razy Abu Dhabi Desert Challenge, w 2014 i 2016 roku.
W ADDC wystartuje w sumie siedmiu Polaków. Oprócz Dąbrowskiego i Sonika pojada jeszcze Aron Domżała pilotowany przez Maciej Martona, Michał Goczał z Szymonem Gospodarczykiem oraz Kuba Przygoński z Timo Gottschalkiem.
O tym, czy Polacy wrócą z dwoma Pucharami Świata, które miejsce zajmą w rajdzie, dowiemy się już 11. listopada.
informacja prasowa
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS