A A+ A++

„(…) Zarząd szczegółowo analizował sytuację finansową klubu i poszukiwał wszelkich dostępnych możliwości, prowadząc rozmowy i negocjacje z wszystkimi dotychczasowymi podmiotami, które wspierały nasz Klub. Obecnie jednak wyczerpał wszystkie możliwości na zbudowanie budżetu, który pozwala myśleć o przyszłości Klubu w perspektywie pełnego kalendarzowego roku 2021” – pisze zarząd Unii.

Klub żali się na zbyt niską – zdaniem działaczy – miejską dotację: 55 tysięcy zamiast wnioskowanych przez Unią 200 tysięcy, fakt, że dąbrowskie kluby rywalizujące w niższych ligach otrzymały większe wsparcie oraz że miasto – a w szczególności prezydent Marcin Bazylak – nie odpowiedziało na pismo, w którym klub opisywał swoją sytuację w rocznicę stulecia powstania.

Dąbrowa Górnicza chce rozmawiać o “planie naprawczym” dla Unii

Na profilu Fb klubu po opublikowaniu oświadczenia zawrzało. „Wstyd dla naszego miasta! Na stulecie Klubu sportowego taki blamaż panie prezydencie”, „Dąbrowa Górnicza – największe miasto powierzchniowo na Śląsku, 10 w Polsce, żadnego klubu piłkarskiego na szczeblu centralnym”, „A miasto jeszcze rok temu obiecywało w gazetach złote góry. A teraz marnych groszy nie chce sypnąć na klub” – mnożą się komentarze.

Zwróciliśmy się z pytaniami o przyszłość Unii i komentarz do Wojciecha Juroffa, naczelnika Wydziału Kultury, Sportu i Organizacji Czasu Wolnego.

– Z zaskoczeniem przeczytałem oświadczenie Unii. Klub nie zgłaszał do tej pory do Urzędu Miejskiego informacji o problemach związanych z funkcjonowaniem drużyny. Pomimo mojej rozmowy z jednym z członków zarządu we wrześniu 2020 roku i deklaracją rozmów na temat rozwoju klubu, również do tej pory nikt się nie skontaktował. Pismo z marca dotyczy dotacji przyznanych przez powołaną do tego komisję na początku 2021 roku, a więc blisko 2 miesiące przed złożeniem pisma. W 2020 roku klub otrzymał 40 000 zł, a w roku 2021 r. 55 000 zł, a więc kwota dotacji uległa zwiększeniu. Urząd Miejski przygotował odpowiedź na pismo w terminie określonym przepisami prawa. Pozostaję otwarty na rozmowę o przyszłości klubu i liczę na kontakt ze strony jego zarządu – mówi Wojciech Juroff, który wyjaśnił nam również, dlaczego dąbrowskie kluby grające w niższych ligach niż Unia mogą liczyć na większe miejskie dotacje.

Dąbrowa Górnicza wyjaśnia, skąd różne dotacje dla klubów

– Ma to związek chociażby z tym, że inne kluby mają na swoim utrzymaniu obiekty, które wykorzystują na co dzień. Płacą ze swoich pieniędzy za media, wywóz śmieci, pielęgnację murawy. Unia takich opłat nie ponosi, gdyż obiekt jest w zarządzie miasta. Dotacja jest również związana z dotowaniem sportu dzieci i młodzieży. Unia ma w tym zakresie podpisaną umowę o współpracy z KS Mydlice, który otrzymuje dodatkową dotację właśnie na ten cel – podkreśla Wojciech Juroff, który wierzy, że wciąż można wypracować dla Unii „plan naprawczy”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZakażona koronawirusem złamała zasady izolacji domowej. Trafiła do policyjnego aresztu, czekają ją konsekwencje
Następny artykułZborowski miał być wolontariuszem. Reakcja aktora zdumiewa