Pod koniec marca wichura uszkodziła drzewa w żagańskim parku. Pech chciał, że dorodny dąb spadł na most, z którego korzystali piesi i rowerzyści. Mieszkańcy na początku próbowali nadal z niego korzystać, omijając powalone drzewo, ale miasto zamknęło przeprawę. Ekspertyza budowlana wykazała, że to niebezpieczne. Most może się zawalić.
– Upadek dębu spowodował to, że most wygiął się na prawą stronę. Chodząc po nim, czuć wyraźny spadek w tym miejscu – tłumaczy Adam Bystroń, pracownik miasta, który usuwał drzewo.
Powalone drzewo rosło na terenach należących do Wód Polskich, do których miasto wystąpiło z prośbą o odszkodowanie. By je uzyskać, trzeba udowodnić, jak wielką szkodę drzewo wyrządziło. Ale to, że miasto je otrzyma, nie jest pewne.
Mieszkańcy się złoszczą
Od wichury minęły dwa miesiące, ale przejścia na kładce dalej nie ma. Dla mieszkańców to spore utrudnienie. Most Kolejarzy jest ważnym punktem na mapie miasta, łączył centrum miasta z dworcem kolejowym, starostwem. Z kładki korzystali także uczniowie Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Banacha.
– Notorycznie spóźniam się na lekcję, robi się to coraz bardziej uciążliwe – mówi uczeń ze Szprotawy. Przyznaje, że drogi nadrobić trzeba sporo. Jego koledzy często łamią zakazy i przechodzą przez zamknięty most. To nietrudne pokonać zabezpieczenie. Pasażerowie z kolei spóźniają się na pociągi.
– To uciążliwe. Muszę teraz pokonywać dwa razy dłuższą drogę na pociąg – mówi Michał Dobrowolski, mieszkaniec Żagania. Problem mają również mieszkańcy, którzy chcą dostać się do Starostwa Powiatowego. Muszą pokonywać okrężną drogę przez główny most na ul. Żaganny lub przez mostek na Żelaznej. Nadrabiają kilometry. I wściekają się.
– Szczególnie jest to uciążliwe dla osób starszych. Z Lotników Alianckich na Libelta muszę chodzić przez duży most, a to o trzy kilometry dłuższa droga. Nie wiem, ile jeszcze wytrzymam. Mój stan zdrowia jest coraz gorszy – żali się pan Henryk, mieszkaniec Żagania.
– Miasto zarezerwowało w budżecie na remont mostu blisko 400 tys. zł. Most zostanie przywrócony jak najszybciej do użytku – uspokaja radny Tomasz Nowak.
Uszkodzony most w żagańskim parku. Fot. UM w Żaganiu.
Mieszkańcy: Ile jeszcze musimy czekać?
Cierpliwość mieszkańców Żagania powoli się kończy. Informują ratusz o tym, że mają dość czekania. Dopytują na Facebooku, kiedy miasto przywróci przeprawę. Alarmują, że ludzie z bezsilności łamią zakazy.
– Przecież to jest bardzo ważna aorta komunikacyjna. Stając tam chwilę, widziałem, jak młodzież i tak przechodzi przez most. Co z tego, że jest tabliczka, jeśli prawidłowego zabezpieczenia brak? – złościł się jeden z mieszkańców. Wpis wywołał burzę dyskusji. Internauci wytykali urzędnikom, że czekają, aż most runie, albo wydarzy się tragedia i ktoś z niego spadnie.
Urzędnicy wskazują, że to poważna awaria. Tłumaczą, że upadek drzewa spowodował przesunięcie kratownicy na podporze, a to spowodowało pęknięcia powierzchni bitumicznej.
„Ze względu na wszystkie wykazane w dokumencie uszkodzenia, stan obiektu określono jako przedawaryjny. Stwierdzono, że mostek wykazuje nieodwracalne uszkodzenia dyskwalifikujące przydatność użytkową” – napisali urzędnicy.
– Obecnie wykonano ekspertyzę mostu, określono wielkość szkód i stan mostu. Z informacji, jaką uzyskałem, dopuszczenie kładki do ruchu szacowane jest na ok. sześć miesięcy. Jednakże termin może ulec zmianie z przyczyn niezależnych od urzędu miasta – dodaje Piotr Łoś, wiceprzewodniczący żagańskiej rady miasta.
Co dalej z żagańskim mostkiem?
Urząd miasta tłumaczy, że biuro ekspertyzy zaleciło już w kwietniu kompleksowy remont przęsła kratowego skrajnego prawobrzeżnego poprzez wymianę zdeformowanych, uplastycznionych, uszkodzonych elementów z wykorzystaniem profili zamkniętych spawanych. Na czas remontu nakazano zabezpieczyć konstrukcję, zatrzymać ruch dla pieszych. Miasto prosi o to, żeby nie wchodzić na uszkodzony most. Aby wykonać remont, zlecono sporządzenie specjalnej dokumentacji wykonawczej. Po otrzymaniu projektu wraz z niezbędnymi uzgodnieniami zostanie podjęta procedura wyboru wykonawcy naprawy kładki. Most ma zostać naprawiony i oddany do użytku do końca bieżącego roku.
Artykuł napisał Karol Warchoł, student IV roku dziennikarstwa Uniwersytetu Zielonogórskiego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS