– Poruszcie temat niewłaściwych zachowań rowerzystów, to istna plaga w naszym mieście – twierdzi nasz Czytelnik, jako przykład podając m. in. niekorzystanie przez nich ze ścieżek rowerowych. Dzieli się też innymi obserwacjami dotyczącymi jazdy rowerem po Elblągu z perspektywy kierowcy.
“Taki za nic ma przepisy”
Nasz Czytelnik powołuje się m. in na Ustawę z dnia 20.06.1997 r. Prawo o ruchu drogowym, a szczególnie na art. 33. 1.: „Kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub z drogi dla rowerów i pieszych. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym”.
Elbląski kierowca jest zdania, że bardzo wielu rowerzystów w naszym mieście lekceważy wyżej przytoczone zasady. – Im droższy rower i ubranko, tym gorzej – twierdzi z przekąsem. – Taki za nic ma przepisy, kulturę osobistą i odstawia takie numery, jak na załączonym obrazku (zob. fotografię do artykułu – dop. red.), awanturując się jeszcze, że „on jest przecież pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego”, gdy tylko człowiek zwróci mu uwagę – podkreśla.
Na zdjęciu Czytelnika widzimy skrzyżowanie al. Tysiąclecia i ul. Malborskiej. – Wzdłuż ulicy jest wydzielona ścieżka rowerowa, ale nasi kochani rowerzyści nie dość, że jadą ulicą, to jeszcze jeden obok drugiego, blokując w ten sposób ruch innym pojazdom – opisuje Czytelnik. Podaje też inny przykład. – Na Żuławskiej wiecznie to samo, mimo wydzielonej ścieżki i znaków informacyjnych. Dodatkowo, tą ulicą jeździ bardzo dużo samochodów ciężarowych do pobliskich zakładów. Ulica jest wąska, auta duże, niebezpieczeństwo wypadku ogromne: ciężarówka omijając rowerzystę zajmuje pół drugiego pasa i nie da się jej autem osobowym wyminąć. Trzeba się zatrzymać, puścić ciężarówkę, bo dany rowerzysta za nic ma przepisy i postanowił jechać ulicą. Pomijam już fakt braku obowiązkowego OC, co w przypadku, gdy nastąpi kolizja z takim nieprawidłowo jadącym rowerzystą? Kto zapłaci za naprawę blacharsko-lakierniczą pojazdu? Kochani rowerzyści, jak mamy was szanować? – pyta gorzko kierowca.
Mandat to jedno, wypadek to drugie
O komentarz do powyższych rozważań Czytelnika zwróciliśmy się do elbląskiej policji. Podkom. Wiktor Kaczmarek z Komendy Miejskiej Policji podkreśla, że przepisy Prawa o ruchu drogowym w zakresie obejmującym ruch rowerów nie uległy zmianie od wielu lat.
– Czytelnik słusznie wskazał, że od art. 33 tej ustawy rozpoczynają się przepisy traktujące o ruchu rowerów. Szczególnie latem obserwujemy wzmożony ruch tych niechronionych uczestników ruchu drogowego. Choć w naszym mieście przybywa dróg rowerowych, często możemy spotkać jadącego po jezdni rowerzystę. Oczywiście są też tacy, którzy decydują się na jazdę po chodniku – zaznacza. Podkom. Kaczmarek wskazuje, że przepisy wymieniają okoliczności, w których rowerzysta może korzystać z chodnika: kiedy opiekuje się osobą do lat 10 kierującą rowerem; szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m; warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni np. śnieg, ulewa, mgła.
– Jedną z najbardziej niebezpiecznych sytuacji, jakie powodują rowerzyści, to jazda po chodniku i zjazd z niego na przejście dla pieszych – podkreśla policjant. – Takie zachowanie to po pierwsze wykroczenie, za które można dostać mandat w wysokości 100 zł, co gorsza, rozpędzony rowerzysta często nie daje szansy kierującemu samochodem na reakcję – dodaje. Funkcjonariusz przypomina, że przez przejście dla pieszych należy rower przeprowadzać.
Należy również zaznaczyć, że kierujący rowerem jest zobowiązany korzystać z drogi dla rowerów, jeśli jest ona wyznaczona dla kierunku, w którym się porusza. – W przypadku jazdy po jezdni, gdy obok znajduje się droga dla rowerów, kierujący rowerem jest sprawcą wykroczenia, za które grozi mandat w wysokości 50 zł – przypomina Wiktor Kaczmarek. – Mandat to tylko jeden aspekt takiego zdarzenia, drugim może być wypadek i trwały uszczerbek na zdrowiu – zaznacza.
O statystykach i edukacji
Wzmożony ruch rowerowy na naszych drogach znajduje odzwierciedlenie w policyjnych statystykach.
– Na terenie działania Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu od stycznia do końca czerwca 2020 r. odnotowaliśmy 17 zdarzeń z udziałem rowerzystów, a od początku letnich wakacji do minionej środy jest takich zdarzeń 14 – mówi Wiktor Kaczmarek. Jak widać, przez pierwsze 6 miesięcy tego roku tylko było tych zdarzeń niewiele więcej niż przez 35 wakacyjnych dni – podkreśla.
Podkom. Kaczmarek przypomina też o potrzebie edukacji w zakresie ruchu drogowego, również w przypadku rowerzystów, czego przykładem mogą być wydarzenia realizowane m. in. przez MOSiR. Należą do nich choćby zeszłoroczne warsztaty rowerowej jazdy po mieście czy zorganizowany w minionym miesiącu festyn dla rodzin z okazji Dnia Bezpiecznego Kierowcy.
Ta publikacja nie jest skierowana przeciwko rowerzystom. Wiele osób w redakcji portEl.pl często i chętnie jeździ na rowerze, co niedzielę proponujemy różnego rodzaju wycieczki po okolicach Elbląga. Chcemy jednak zwrócić uwagę na sytuacje, które nie powinny mieć miejsca. Co o tym sądzicie? Zapraszamy do dyskusji.
Od redakcji:
Po publikacji artykułu otrzymaliśmy od jednego z naszych Czytelników opinię na jego temat, którą zamieszczamy poniżej:
– Z uwagi na niewiarygodną ilość złych emocji, jakie pojawiają się pod powyższym artykułem, bardzo proszę o pilne uzupełnienie tego materiału. Zabrakło w nim najważniejszej kwestii: Otóż w miejscu wykonania fotografii nie ma drogi dla rowerów, ponieważ nie ma tam znaku pionowego C-13. Tylko taki znak może być podstawą do jazdy po czymś, co teraz jest co najwyżej chodnikiem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS