Od 1 marca 2021 roku czynsze mieszkaniowe w blokach legionowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej (SMLW) znów pójdą w górę. Lokatorzy nie kryją oburzenia.
W kwietniu rada nadzorcza SMLW podjęła decyzję o obniżeniu od 1 czerwca składek remontowych wchodzących w skład czynszów mieszkaniowych. Zgodnie z jej wolą, składka na ten fundusz obniżona została o 80 groszy za 1 m2 lokalu. Oznacza to, że za spółdzielcze kawalerki o powierzchni 30 m2 lokatorzy w ostatnim czasie płacili o około 24 zł mniej, zaś za czteropokojowe mieszkanie o metrażu przekraczającym 60 m2 nawet o przeszło 50 zł mniej. Zmniejszenie miesięcznych stawek czynszów mieszkaniowych dotyczyło pięciu miesięcy i w zamyśle miało pomóc lokatorom w trudniejszym czasie ekonomicznym po wybuchu pandemii. Wszystko ma jednak swój kres.
Jak wzrosną opłaty?
Z pisma przesłanego spółdzielcom wynika, że eksploatacja podstawowa w wieżowcach na osiedlu Jagiellońska wzrasta z kwoty 2,62 na 2,95 zł/m2 (o 12,5%), ubezpieczenia majątku z kwoty 5 groszy na 6 gr/m2 (wzrost o 20%). Nastąpi też wzrost składki na fundusz remontowy z 2,65 na 2,80 zł/m2 (wzrost o 5,6%). Dla 35-metrowych kawalerek będzie to – w stosunku do stawek “przedcovidowych” – podwyżka o ponad 17 zł, dla mieszkań 3-pokojowych 53-metrowych o blisko 27 zł.
– Powodem aktualizacji stawek jest wzrost kosztów ponoszonych na rzecz utrzymania zasobów mieszkaniowych wynikających między innymi z rosnących cen materiałów i usług oraz wzrost płacy minimalnej, co przekłada się na wartość faktur wystawianych przez firmy zewnętrzne – informuje lokatorów w piśmie wiceprezes SMLW Marek Petrykowski.
“Klatki jak u meneli”
Na zapowiadane podwyżki czynszów, które dotkną lokatorów od 1 marca 2021 roku, zdążyli już zareagować internauci, którzy na portalu społecznościowym nie kryją swojego oburzenia i nie pozostawiają suchej nitki na działalności legionowskiej spółdzielni.
– Płacimy za remonty, ale klatki wyglądają, jak u meneli. Płacimy za remont wind, a w bloku wymieniona jest tylko jedna. Wymiana szyby trwa nie jeden dzień, lecz kilka tygodni. Paradoks naszej spółdzielni – im więcej płacisz, tym mniej jest robione – komentuje pan Marcin.
“Klatka niemyta od dwóch miesięcy”
– Chyba im rozum odjęło, takich cen to nawet w Warszawie nie ma. Syf na klatkach, ściany ostatnio malowane 15 lat temu, dozorczyni sprząta tylko wokół bloku. U teściowej na Piaskach mają wspólnotę, aż miło wejść na klatkę, nawet dozowniki mają na płyn antybakteryjny – dodaje pani Sylwia. – Zastanawiam się, za co płacimy ten fundusz remontowy, jak żadnych remontów nie ma. Bloki pod opieką innych zarządców mają taki sam fundusz remontowy a klatki wyremontowane. A w spółdzielczych farba odchodzi, to skandal – komentuje pani Justyna. – Czynsze bardzo wysokie, a w zamian…. brudna klatka, niemyta od co najmniej dwóch miesięcy, blok ocieplony jako jeden z pierwszych, wiec elewacja w opłakanym stanie i tak można długo wyliczać – dorzuca pani Anna.
(DB)
Ten tekst nie ma jeszcze komentarzy na forum. Twój może być pierwszy…
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS