A A+ A++

Są nowe zalecenia w sprawie farmakoterapii w zakresie COVID-19 – poinformował w czwartek wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski.

Na konferencji prasowej w Warszawie wiceminister wyjaśniał, że Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji dokonuje na bieżąco analizy wyników badań klinicznych, które są publikowane. “Aktualnie zmieniły się zalecenia odnośnie dwóch leków” – podał wiceminister zdrowia. 

Zaznaczył, że nadal nie ma żadnych wskazań dla pacjentów, którzy chorują w trybie łagodnym. “Rozmawiamy aktualnie z pięcioma producentami, którzy są najbliżej rejestracji, rozpoczęcia rozmów z Europejską Agencją Leków na temat ewentualnych dostaw i ustaleniu wskazań do podawania tych leków” – wskazał wiceminister. “Są to firmy Eli Lilly, z którą jest dokonany zakup terapii. Pozostałe cztery są na różnym etapie dowodów naukowych – to MSD, (…), Pfizer, Astra Zeneca oraz Roche” – podał.

Pełne nowe zalecenia dostępne są od czwartku na stronie AOTMiT pod adresem: https://www.aotm.gov.pl/media/…

***
Najbardziej pożądanym lekiem na COVID-19 jest lek przeciwwirusowy w tabletce, ale szukamy różnych leków, które zadziałają w różnych fazach choroby – mówili eksperci podczas czwartkowej debaty poświęconej poszukiwaniu leku na COVID-19.

Eksperci przypomnieli, że leki na COVID-19 dzielą się na różne grupy, i choć lek przeciwwirusowy w tabletce jest najbardziej pożądany, bo zwalcza namnażanie wirusa w organizmie, to w dłuższej perspektywie ludzie potrzebują różnych leków.

„Istotne jest, by pamiętać, że leki dzielimy na różne grupy. Leki przeciwwirusowe mają zapobiec chorobie; druga grupa to leki modulujące odpowiedź układu immunologicznego oraz trzecia grupa – leki dla osób, u których doszło do zakażenia i uszkodzeń w organizmie – czyli leki na tzw. +long covid+” – powiedział prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. 

Prof. Pyrć odniósł się również do informacji o firmie farmaceutycznej Merck, która na początku października wystąpiła do Amerykańskiej Agencji Leków (FDA) o zezwolenie na awaryjne użycie molnupiraviru w USA, zwiększając szansę tabletki na zostanie pierwszym doustnym lekiem przeciwwirusowym na Covid-19.

„Ja zawsze jestem ostrożny przy tego typu informacjach, bo nie mamy dostępu do pełnych wyników badań dla tego leku – ja takich nie widziałem. W naszym przypadku musi się wypowiedzieć Europejska Agencja Leków. Wszystko będzie zależało od tego jak dobrej jakości badania zostaną przedstawione i czy będą wystarczające” – zastrzegał prof. Pyrć. 

Dodał, że podobnie jak w przypadku szczepionek, trzeba ocenić stosunek korzyści do ryzyka.

„W przypadku tego leku – molnupiraviru – były podnoszone pewne zastrzeżenia. Prawdopodobnie korzyści wynikające z terapii będą znacznie większe niż ryzyko, ale bardzo bym uważał, bo ciągle jesteśmy przed kluczowym momentem oceny przez ekspertów zewnętrznych. Na razie mamy deklarację producenta, a to jest zdecydowanie za wcześnie, żeby mówić o tym, że lek już jest. Na pewno jest to jeden z wiodących typów na rynku” – podsumował prof. Pyrć.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułProkuratorzy: obrońcy praw człowieka mają trafić do kolonii karnej
Następny artykułĆwierćfinał Mateusza Danielaka w Bułgarii!