Opozycja lubi notować w swoich sztambuchach wszystkie pomyłki i błędy, nieuniknione w sytuacji ekstremalnej jaką jest epidemia, przekonując iż staną się one „symbolem tych czasów”.
Ale przekonanie iż jest w jej mocy wybieranie tych „symboli” to objaw pychy. Bo jak na razie najmocniejszym symbolem nieodpowiedzialności stało się w czasie ostatnich trzynastu miesięcy to, co wywinęła część opozycji. Z flanki bardzo narodowej mamy nieustające podmywanie elementarnej społecznej dyscypliny, ostentacyjnie zdejmowanie maseczek w miejscach publicznych i próba budowania na uzasadnionym żalu przedsiębiorców. Flanka pana Budki z kolei przyjęła i w tym trudnym czasie zasadę totalności oskarżając rząd o wszystko, będąc zawsze na nie i na dodatek podpowiadając likwidację szpitali tymczasowych. Jak byśmy bez tych placówek przetrwali trzecią falę?
Warto tu przypomnieć, że szpitale tymczasowe miały być i są czwartą linią obrony. Mówił o tym premier jeszcze jesienią.
Dla mnie to ważny symbol tych miesięcy – Polacy byli przewidywalni.
Innym symbolem są liczby: rekordowy w Europie w tym trudnym czasie wzrost gospodarczy, uniknięcie dużego (realnego) wzrostu bezrobocia, 200 miliardów przekazane firmom w ramach tarcz antykryzysowych.
Apel premiera
Dziś szef rządu zaapelował:
W tej chwili potrzebujemy narodowej solidarności. Dość z politycznymi przepychankami. Apeluję do opozycji: jeżeli nie potraficie działać solidarnie z rządem, przynajmniej nie zaostrzajcie sytuacji. Nie zaogniajcie sytuacji.
Odpowiedź pana Budki? Tak przewidywalna, że nie ma sensu cytować.
OK, czyli opozycja ma zamiar dalej robić swoje. Jej wilcze prawo choć szkoda Polski.
Skoro oni nie są w stanie dostrzec powagi sytuacji, nie rozumieją o co walczymy, to musimy to tym mocniej zrobić my, obywatele, każdy z nas. Musimy być mądrzejsi i odporni na histerie.
Idziemy jako kraj przez ten trudny na całym świecie czas drogą środka: chronimy życie i zdrowie obywateli, walczymy o miejsca pracy i firmy a jednocześnie maksymalnie jak pozwalają dostawy szczepimy. Swoją drogą charakterystyczne, że opozycja o tym akurat milczy. Bo tu znowu – rząd dał radę, Bruksela i Berlin zawaliły.
Czas wyzwań
To trudny czas dla służby zdrowia, trudny społecznie, emocjonalnie i politycznie. Ale to przeminie, może już za kilka miesięcy. Wtedy będzie widać, kto walczył w tym czasie o Polaków, a kto grał na klęskę Polaków. Zostaną z tą swoją totalnością wtedy sami.
Dziś każdy musi pokazać charakter i wytrzymać, a chybotanie łódką zostawmy cynikom.
Kierunek jest jasny, jest rozsądne i zdecydowane, przywództwo horyzont widać.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS