A A+ A++

Epidemie dzielą się na: epidemie, duże epidemie, epidemie nadzwyczajne i katastrofalne. Jesteśmy blisko górnej granicy epidemii nadzwyczajnej – powiedział prof. Andrzej Horban, główny doradca Rady Medycznej przy Premierze RP w piątkowej „Rzeczpospolitej”.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

— TYLKO U NAS. Kiedy efekt obostrzeń? Prof. Gut: Jeżeli zastosowałoby je 95 proc. społeczeństwa; Posobkiewicz: Epidemia będzie musiała wyhamować

— Rząd wprowadza NOWE OBOSTRZENIA! Kiedy wchodzą w życie? Co się zmienia? Jak będzie wyglądać Wielkanoc? SPRAWDŹ!

— To mogłoby „zrewolucjonizować” program szczepień! Czy rząd zdecyduje się na taki krok? „Coraz bardziej skłaniamy się ku temu”

Czy można było zrobić coś inaczej?

Zapytany przez „Rzeczpospolitą” ekspert o to, czy w ostatnich tygodniach można było zrobić coś inaczej, żebyśmy nie byli z epidemią tu, gdzie jesteśmy, odpowiedział, że „przyjdzie czas na takie analizy”.

W każdej chwili staramy się robić wszystko zgodnie z najlepszą wiedzą. Zarzucono nam ostatnio, że niepotrzebnie wpuszczono do kraju osoby z Wielkiej Brytanii. Proszę sobie wyobrazić, co by się stało, gdybyśmy tych Polaków tam zostawili

— dodał.

Stwierdził, że wzorem Niemiec można byłoby i powinno się lockdown wraz z godziną policyjną. „Ale wtedy hotelarze i przedstawiciele innych branż buntowaliby się jeszcze bardziej.

Wszystko, co się zrobi, jest oceniane miesiąc czy dwa po tym zdarzeniu, kiedy już znamy jego skutki. Dodał, że „Niemcy zamknęli się w listopadzie. Mają godzinę policyjną”.

Kto wprowadzi w Polsce godzinę policyjną?

— zapytał prof. Horban.

Większość przeżyje. Tysiące jednak umrą”

Zapytany, czy jest zwolennikiem całkowitego lockdownu odpowiedział, że przede wszystkim należy pilnować celu.

Cel i sens podjętych bezprecedensowych działań jest jeden. Nie dopuścić do wielkiej liczby zgonów

— zaznaczył.

Zakażać się można – najgorsza jest oczywiście śmierć. Kto umiera? Umierają ludzie – zgodnie z metryką. Wśród zakażonych osób powyżej 80. roku życia umiera 20 proc. Wśród osób pomiędzy 60. a 70. rokiem życia – 10 proc. Jak popatrzymy na osoby młodsze z nowotworami, to umiera 25 proc. To są ludzie, którzy, jak zachorują, to będą leżeli w szpitalu. Większość przeżyje. Tysiące jednak umrą. W wieku powyżej 60 lat jest w Polsce ponad 10 mln osób, to prosto policzyć – 10 proc. zgonów to milion osób

— wyliczał.

Dodał, że nie wszyscy powyżej 60. roku życia zachorują, „ale jeśli zachoruje tylko połowa, to mówimy o 500 tys. zgonów – gdybyśmy nic nie zrobili”.

Ta myśl towarzyszy nam wszystkim codziennie. Jest to zdublowanie rocznej liczny zgonów. I są to bardzo ostrożne szacunki

— zastrzegł.

Zamykamy Polskę?

Zapytany, czy zamykamy Polskę powiedział, że „jutro jeszcze nie, ale pojutrze może tak”.

Granicą jest 30 tys. zakażeń dziennie w rozliczeniu tygodniowym. Trzy dni z rzędu po 30 tys. i system staje się niewydolny. Powinniśmy wtedy pilnie zastosować rozwiązania z poprzedniej wiosny i Wielkanocy

— dodał.

Jesteśmy blisko górnej granicy epidemii nadzwyczajnej”

Horban „trochę żartując” powiedział, że: epidemie dzielą się na: epidemie, duże epidemie, epidemie nadzwyczajne i katastrofalne”.

Jesteśmy blisko górnej granicy epidemii nadzwyczajnej i należy zrobić wszystko, aby tej granicy nie przekroczyć. Trwa wyścig z czasem. Kluczem są oczywiście szczepienia

— dodał. Zapytany kiedy nastąpi szczyt epidemii powiedział, że to jest tak „jak z burzą”.

Idzie burza, ale kiedy dokładnie uderzy piorun, jednak nie wiemy. Czasami zdarza się że uderzy z jasnego nieba

— zauważył.

Co z Wielkanocą?

Według Horbana należy znacznie ograniczyć liczebność ludzi na mszach. A limit 1 osoba na 20 metrów kwadratowych wydaje się rozsądny.

Do tego święcenie – jeśli już, to na zewnątrz. Decyzje nie powinny być jednak w ręku władz kościelnych, ale państwowych. Pytanie, czy wierni tych zaleceń będą przestrzegać. Wiosną rok temu przestrzegali. Przypomnijmy sobie, jak było zeszłej Wielkanocy. Zwolnienie, jeśli idzie o liczbę osób na spotkaniach, nie powinno dotyczyć osoby zaszczepionej. Jest tu pewien problem. Pojawiły się ostatnio fałszywe zaświadczenia o zaszczepieniu

— dodał.

Czy bać się szczepionki AstraZeneca?

Eksperta zapytano także, czy bać się szczepionki AstraZeneca?

Tu jesteśmy jednoznaczni. Nie, powiem ostrzej: niektórzy twierdzą, że podawanie informacji o szkodliwości tej szczepionki to element wojny ekonomicznej pomiędzy producentami. Rada Medyczna przyjęła w tej kwestii na podstawie wielu badań międzynarodowych jednoznaczne stanowisko. Szczepić. I tu mogę zdradzić: jak państwo wiecie, rząd podzielił to stanowisko

— powiedział.

kpc/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRadni nie będą mogli pracować w spółkach podległych danemu samorządowi?
Następny artykułPowiat suski: Darmowa pomoc prawna tylko zdalnie