fot. alicekeystudio / pixabay.com
Białe święta pamiętam(..) dawno tego śniegu u nas nie było, ale z drugiej strony nie mamy tyle roboty, bo trzeba by było odśnieżać(..). Pamiętam rok 1979, urodził się nasz syn, mieliśmy prymitywny garaż w końcu działki, żona co 2 dzień mi mówiła, że już jedziemy, miałem tyle śniegu odsypane, że zaspa była wyższa niż garaż, już nie mówię o tych latach, kiedy byłem w podstawówce.
Radio Jura: Wrócą jeszcze takie święta?
Mam nadzieję, mamy wnuki, one też by chciały poszaleć na tych sankach, ale jest ciężko. Trzeba gdzież wyjechać, chociaż nie zawsze, bo w ubiegłym roku pojechali do Austrii na narty i też nie było śniegu.
Radio Jura: Pamięta pani białe święta?
Tak, z dzieciństwa. Wtedy było dużo śniegu. To są wspomnienia! Ciężko stwierdzić przy tym klimacie, czy takie święta jeszcze wrócą.(..) Pamiętam z lat swojej młodości. (..) Jakie to były czasy, to jest niesamowite, wszędzie pełno śniegu i wiało, a teraz co? To trochę przykre.
https://www.radiojura.pl/pliki/2020/12/bialazima_0.mp3
Postanowiliśmy sprawdzić dlaczego w Polsce nie ma już białych zim i białych świąt? Co na to naukowcy? Mówi geograf, polarnik z Instytutu Geografii i Rozwoju Regionalnego Uniwersytetu Wrocławskiego, Mateusz Czesław Strzelecki:
Wszyscy pamiętamy te zimy z czasów naszego dzieciństwa czy młodości, które były białe i mroźne, ale myślę, że to jest doskonały przykład naoczny, który pokazuje nam wszystkim na czym może polegać ocieplenie klimatu i jakie ma konsekwencje dla takich państw jak Polska. Niby jest zima, są momenty w których zima zaskakuje naszych drogowców przysłowiowych, pojawiają się przymrozki, dni z opadami śniegu, ale to bardzo szybko topnieje, albo jest przerywane nagłymi roztopami i wybuchami często wiosennej pogody w grudniu, styczniu czy lutym. Tu jest chyba rozwiązanie tej zagadki, bo wielu sceptyków, albo osób które negują tą koncepcje zmian klimatu i ocieplenia klimatu mówi, że wciąż są momenty chłodne, w wielu miejscach na świecie jest wciąż tak jak było, a nawet zimniej. My jako naukowcy mamy z tym problem, bo trudno często wybronić naukowymi argumentami takie rozumowanie, bo właśnie w zmianie klimatu chodzi o to, że klimat staje się coraz bardziej chimeryczny, on jakby ten system klimatyczny reaguje w różnych miejscach globu w różny sposób, ale to co widzimy w danych, to jest ta właśnie intensyfikacja procesów ekstremalnych, czy to pogodowych czy to sytuacji takich hydrometeorologicznych, zagrożeń powodziowych, a w następnych miesiącach przesuszeń, zagrożeń suszy.
https://www.radiojura.pl/pliki/2020/12/bialazima_1.mp3
Klimat w Polsce się zmienia i to jest niezaprzeczalny fakt
– dodaje nasz rozmówca:
Wracając do tej naszej zimy i braku śniegu, to co ostatnio obserwujemy w Polsce, to jest nagły wzrost długości okresów bezśnieżnych albo z mniejszymi opadami i wzrost częstotliwości tych dni, w których mamy do czynienia z wyższymi niż wypadałoby wyczytać ze stałych średnich meteorologicznych, jakie powinny przypadać temperatury na grudzień, styczeń, luty, gdzie z reguły spodziewalibyśmy się dużych opadów śniegu. Właśnie ten wzrost procesów, ich intensywność i te wahania, czyli zmiana klimatu w przypadku Polski to duża ilość wahań stanów pogodowych i intensywne zjawiska. Latem boimy się burzy, silnych porywów wiatru w okresach jesiennych, w sytuacji zimowej z jednej strony mamy brak tego śniegu, a konsekwencją tego jest poważna, chociażby dla naszego rolnictwa, bo brak śniegu zimą, z czym borykamy się od ładnych paru lat, ma poważne konsekwencje dla sytuacji hydrologicznej w naszym kraju.
https://www.radiojura.pl/pliki/2020/12/bialazima_2.mp3
Czy taka sytuacja jest normalna?
Czy to jest normalne. Powiem tak, nie jest to normalne, mając z tyłu głowy mechanizm, który doprowadził do takiego wzrostu gwałtowności tych zjawisk ekstremalnych w pogodzie, bo nie możemy się oszukiwać, że ten nagły wzrost temperatur i ocieplenie klimatu, które widocznie przyspieszyło, przynajmniej jeżeli chodzi o wysokie i średnie szerokości geograficzne. 30 lat tego nagłego, szybkiego wzrostu i jest to jednoznacznie związane ze sposobem w jaki człowiek zaczął korzystać z bogactwa ziemi, a właściwie w jaki sposób zaczął je rabunkowo eksploatować. Oczywiście to nie tylko działalność za naszego życia i naszej generacji, gdzie wiele rzeczy już zmierza ku dobremu, przynajmniej ta świadomość wzrasta, ale to całe wieki działalności człowieka, doprowadziły do rozchwiania tego systemu klimatycznego, a kulminacją tego było jednak spalanie zasobów, chodzi głównie o węgiel kamienny, brunatny, ropy naftowej, gaz ziemny. Ileż tych naczyń jakimi planeta jest połączona jak jeden wielki organizm od płuc, którymi jest atmosfera, przez ten obieg hydrologiczny, po tkankę najbliższą litosferze czyli pedosferę- to wszystko zostało niestety przez rabunkową cywilizację nadwątlone, żeby nie powiedzieć zgwałcone.
A zatem za brak śniegu na święta w Polsce odpowiada zmiana klimatu, która nastąpiła w wyniku działalności człowieka- chodzi o efekt cieplarniany za który odpowiada nasza cywilizacja. Czy jest szansa na powrót białych zim, biały świąt Bożego Narodzenia w naszym kraju?
Myślę, że za naszego życia już nie. To co dzisiaj obserwujemy, ten trend rozchwiania klimatu, będzie trwał przynajmniej kilka dekad, wiec ta nowa polska zima, to zima bez śniegu i do niej się powinniśmy przyzwyczaić, a wszelkie ekstremalne i duże opady śniegu nie powinny nas mylić, bo one są tylko i wyłącznie kolejnym przykładem zmian klimatycznych.
https://www.radiojura.pl/pliki/2020/12/bialazima_4.mp3
A zatem białe święta, jeżeli zdarzą się w najbliższych latach będą wyjątkiem, który potwierdza tylko regułę, że klimat w Polsce się zmienił. Pozostaje nam wierzyć, że jednak doczekamy śnieżnej zimy i śnieżnych świąt Bożego Narodzenia. Może już za rok? Trzymamy kciuki.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS