Czy w taksówce trzeba mieć maseczkę? No więc…
Przepisy wprowadzane w Polsce na fali walki z pandemią koronawirusa nie pozostawiają złudzeń. W taksówce trzeba mieć maseczkę zasłaniającą nos i usta. I zwolnić z tego obowiązku nie może nawet taksówkarz – co więcej, sam też musi posiadać maseczkę! Identyczne obostrzenia dotyczą również podróży autobusem, pociągiem czy busem.
Bardzo ważne jest to, że od 27 lutego 2021 roku usta i nos można zasłaniać tylko maseczką. Przepisy wykluczyły kominy, szaliki czy przyłbice.
Mandat za brak maseczki w taksówce
Pasażer, który nie dostosuje się do obowiązku zakrywania ust i nosa przy pomocy maseczki w taksówce może zostać ukarany mandatem karnym. Ten będzie opiewał na kwotę od 20 do 500 złotych. Tak, może on oczywiście odmówić przyjęcia kary. W takim jednak przypadku funkcjonariusze nie tylko skierują wniosek do sądu o ukaranie, ale też zawiadomią o sytuacji sanepid. A kara za nieprzestrzeganie obostrzeń epidemiologicznych ma wartość od 5 do 30 tysięcy złotych. Co więcej, ukarany ma tylko 7 dni na jej wpłacenie. Po tym czasie zaczyna się egzekucja komornicza.
Kto nie musi nosić maseczki? Jest kilka grup
Przepisy nadal przewidują przypadki, w których obowiązek noszenia maseczki zostanie zdjęty. I dotyczy on także podróży taksówką czy autobusem. O jakich przykładach grup mowa?
- dzieci do 5. roku życia,
- osoby cierpiące na zaburzenia psychiczne lub zaburzenia rozwoju,
- osoby z niepełnosprawnością intelektualną,
- osoby mające trudności w samodzielnym okryciu ust maseczką,
- osoby cierpiące na zaawansowane schorzenia neurologiczne, układu oddechowego, układu krążenia.
Warto pamiętać o tym, że podstawą do zwolnienia z obowiązku posiadania maseczki w taksówce jest zaświadczenie od lekarza lub dokumenty potwierdzające chorobę.
Zobacz również:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS