A A+ A++

Czy stan wojenny groził Polsce już wcześniej?

Zgoda na powstanie niezależnych związków zawodowych nie oznaczała, że komuniści pogodzili się z tym faktem. Od początku traktowali ją jako chwilowe ustępstwo, ale do kontrataku należało się odpowiednio przygotować. Na to potrzebny był jednak czas.

Pierwsza część artykułu została opublikowana na naszym siostrzanym serwisie Ciekawostki Historyczne.

Kolejne miesiące przynosiły więc informacje o szybko rozwijającym się ruchu, ale także dostarczały faktów świadczących o złych zamiarach władzy.

W listopadzie 1980 r. sprawą bulwersującą opinię publiczną było aresztowanie Jana Narożniaka i Piotra Sapiełło, za wykradzenie z Generalnej Prokuratury tajnego dokumentu dotyczącego represjonowania działaczy Solidarności.

Prokurator Generalny Lucjan Czubiński wydał instrukcję dotyczącą zwalczania opozycji. Przypadkowym świadkiem jej powielania był Piotr Sapełło, który wyniósł jeden egzemplarz i przekazał Zarządowi Regionu Mazowieckiej Solidarności. Tekst był tam powielany i upowszechniany.

W odwecie władze dokonały rewizji i skonfiskowały nakład. Równocześnie aresztowano Sapełłę i Narożniaka. Związek oczywiście zażądał uwolnienia aresztowanych działaczy. Żądania Solidarność poparła groźbą strajku generalnego. Po latach Andrzej Werblan wyraził pogląd, że cała sprawa była prowokacją, mającą umożliwić zbrojną interwencję ZSRR. Drobna z pozoru sprawa stała się więc nagle ważnym elementem sytuacji politycznej w Polsce. Podzieliła też same władze.

Część uczestników posiedzenia Biura Politycznego PZPR była za zwolnieniem aresztowanych argumentując, że przy takiej mobilizacji społeczeństwa władza nie wytrzyma strajku generalnego w Warszawie. Zwolennikiem twardego kursu wobec Solidarności był m.in. Stefan Olszowski. Wychodząc z założenia, że prędzej czy później konfrontacja i tak będzie, nawoływał, by nie ustępować. Mówił o tym podczas posiedzenia Biura Politycznego KC PZPR w dniu 26 listopada 1980 roku.

Stefan Olszowski

Jak się wydaje, w kierowniczych gremiach partii panowało wówczas przekonanie, które wyraził Andrzej Werblan stwierdzając, że w ogóle konfrontacji uniknąć się nie da, ale BP powinno mieć wpływ na wybór powodu i czasu konfrontacji. Do tego nadaje się sprawa ważna z punktu widzenia społeczeństwa, a nie władzy. W bardziej zawoalowany sposób wypowiadał się Wojciech Jaruzelski.

Do wprowadzenia w życie wariantu siłowego należało się odpowiednio przygotować. Sugerował więc powołanie specjalnego sztabu politycznego, który zajmie się opracowaniem planów:

Trzeba podjąć wszelkie starania i szukać rozwiązania, a równocześnie przygotowywać warianty najbardziej skrajne.

O tym, że wszyscy uczestnicy posiedzenia wiedzieli o jakie warianty chodzi, świadczy uwaga Kani, ówczesnego I sekretarza KC PZPR, że „ani słowo z tego, o czym mówimy, nie może wyjść poza tą salę. To sprawa wagi państwowej, dotyczy losu narodu”. On także był zdania, że należy unikać konfrontacji, ale nie za wszelką cenę, a czas konfrontacji i jej przyczyna nie może być dziełem przypadku. Zaproponował więc, by przystąpić do przygotowań.

Kania sugerował, że trzeba mieć dobrze policzone siły, jakimi mogli dysponować, „wytypować punkty zapalne by nie działać na ślepo, gdyż groziło to powtórką z Węgier w 1956”. Aluzja była dla wszystkich czytelna. W związku z tym zaproponował, by natychmiast podjąć wszelkie przygotowania do osiągnięcia stanu gotowości do konfrontacji, przygotować kwestię dekretu o stanie wojennym i przeanalizować wszystkie wynikające z tego konsekwencje, czyli zakaz strajków, zaostrzenie cenzury, mocna propaganda. Poparł go Józef Pińkowski sugerując, żeby natychmiast powołać sztab, który podejmie wszechstronne przygotowania do jego wprowadzenia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKosiniak–Kamysz będzie ubiegać się o urząd prezydenta Rzeczpospolitej
Następny artykułPrzeprowadzili zawody z okazji Dnia Osób Niepełnosprawnych