Wiosenna pogoda sprzyja spędzaniu czasu w ogródkach działkowych, to bardzo popularna forma rekreacji. Czy w czasie epidemii i obowiązujących zakazów można bezkarnie i bezpiecznie pójść albo pojechać na działkę?
W samych Mysłowicach jest 11 rodzinnych ogrodów działkowych, które skupiają setki działkowców. Czy spędzając czas na działce narażamy się na konsekwencje ze strony policji? Polski Związek Działkowców, w związku z licznymi pytaniami na ten temat, wydał 3 kwietnia specjalny komunikat. „(…) brak jest podstaw dla formułowania wniosku, aby obowiązywał zakaz przebywania na działkach ROD” – czytamy w komunikacie.
Krajowy Zarząd PZD podkreśla, że działkowcy posiadają tytuł prawny do swoich działek, zatem zakaz przebywania na działce byłby równoznaczny z ograniczeniem w korzystaniu z praw majątkowych i prawa własności, a ogródków działkowych nie można traktować jako zielonych terenów publicznych.
Jednocześnie PZD podjął decyzję o zamknięciu ogródków działkowych dla osób trzecich oraz zamknięciu części wspólnych w ogrodach takich jak świetlice, czy place zabaw.
Jak mówi st. sierż. Damian Sokołowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Mysłowicach, policja kontroluje wszystkie miejsca, w których wbrew zakazowi mogą grupować się ludzie. Mundurowi będą reagować na wszystkie zgłoszenia, również te dotyczące ogródków. W ten weekend mysłowiccy policjanci nie odnotowali interwencji na terenie ogródków działkowych związanych ze złamaniem zakazu gromadzenia się.
Pamiętajmy, że choć spędzanie czasu na działce nie jest zabronione, to róbmy to z głową – unikajmy kontaktu z innymi działkowcami, nie zapraszajmy gości na grilla.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS