A A+ A++

Co powinny zawierać przepisy?

Przepisy powinny uwzględniać odpowiedni okres vacatio legis, pozwalający zarówno poszczególnym firmom, jak i całemu rynkowi na przystosowanie się do nowych warunków prawnych. W związku z tym prace legislacyjne powinny rozpocząć się najpóźniej w lutym bieżącego roku, a zmiany powinny wejść w życie wraz z początkiem 2022 r.

Polecamy: Ulgi na rozwój i innowacje w PIT i CIT. Zmiany 2021

Emerytura a aktywność zawodowa

Obowiązkowa składka emerytalna wynosi łącznie 19,52% podstawy wymiaru, którą jest wynagrodzenie brutto osoby ubezpieczonej. Poświęcenie ok. 1/5 bieżącego dochodu na poczet przyszłej emerytury wydaje się odpowiednią relacją. Wartość kapitału emerytalnego Polaków czasami nie jest jednak adekwatna do poziomu dochodów z okresu aktywności zawodowej. Dlaczego tak się dzieje? Przyczyną jest niejednorodne traktowanie podobnych form zarobkowania na gruncie polskiego prawa ubezpieczeń społecznych.

Osoba, która zarabia 4000 zł na podstawie umowy o pracę płaci wyższe składki niż ta, która taki sam dochód uzyskuje z tytułu dwóch umów zlecenia – pod warunkiem, że jedna z nich opiewa przynajmniej na kwotę minimalnego wynagrodzenia. Osoba, która zarabia 3000 zł z tytułu umowy o pracę oraz 1000 zł z tytułu umowy zlecenie zawartej ze swoim pracodawcą płaci wyższe składki od tej, która otrzymuje wynagrodzenie w identycznych kwotach, lecz umowę zlecenia zawarła z innym podmiotem niż jej pracodawca. Przyczyną tych różnic jest obowiązywanie tzw. zasady zbiegów tytułów do ubezpieczenia społecznego.

Zobacz również:

UE płaci składki od każdej umowy

FPP wspólnie z NSZZ Solidarność już 4 lata temu postulowała ozusowanie umów zleceń – co pozwoliłoby na zabezpieczenie okresów składkowych dla osób wykonujących pracę na podstawie umowy zlecenia, a przede wszystkim na poprawę przyszłej sytuacji emerytalnej wszystkich zleceniobiorców, a nie jedynie losowo wybranych ubezpieczonych, dla których zleceniodawcy zapłacą składkę.

Prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska słusznie zwróciła uwagę na czynniki wpływające na wysokość emerytury w polskim systemie ubezpieczeń społecznych. Wbrew obiegowej opinii, poziom świadczeń emerytalnych nie jest kształtowany w głównej mierze przez ich waloryzację – która służy przede wszystkim ochronie siły nabywczej emerytur w obliczu inflacji.

Tym, co faktycznie determinuje poziom świadczenia otrzymywanego z ZUS po przejściu na emeryturę jest – po pierwsze – wartość odprowadzonych składek w okresie kariery zawodowej oraz – po drugie – wiek przejścia na emeryturę. Trudno znaleźć racjonalne uzasadnienie dla sytuacji, w której osoba uzyskująca taki sam dochód z dwóch umów płaci niższe składki, niż gdyby pochodził on z jednej umowy.

Jak wskazała Fundacja Instrat w swym niedawnym raporcie przygotowanym dla ZUS, z podobnymi rozwiązaniami w zakresie zbiegów tytułów do tych obowiązujących w Polsce można spotkać się jedynie na Malcie.

W pozostałych krajach Unii Europejskiej składki płaci się w równej wysokości od każdej umowy lub też istniejące wyjątki nie są tak daleko idące, jak w polskim systemie. W związku z tym potrzebne są zmiany przepisów ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, które powodowałyby, że umowy zlecenia podlegałyby takim samym zasadom oskładkowania, jak umowy o pracę.

– Takich zmian oczekują również przedsiębiorcy, dla których oznaczałoby to wyrównanie warunków konkurencyjnych na rynku oraz większą pewność prawa – co do tej pory była ograniczone ze względu na ryzyko zakwestionowania zbiegów tytułów, których stosowanie niejednokrotnie było warunkiem uzyskania zamówienia lub wygrania przetargu” – podkreśla Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP), prezes Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE).

Rośnie liczba emerytów

Konsekwencją obowiązywania zasady zbiegu tytułów jest bardzo niski poziom świadczeń emerytalnych osób, które przez znaczną część swojej kariery zawodowej wykonywały umowy zbiegowe. Do 2016 r. możliwe było nawet ograniczenie podstawy wymiaru składek do symbolicznej kwoty kilku lub kilkudziesięciu złotych miesięcznie, znacznie poniżej płacy minimalnej – co skutkowało pozbawieniem osób zatrudnionych w tej formie prawa do choćby najniższej emerytury. Także z tego powodu wciąż obserwujemy skokowy wzrost liczby emerytów bez uprawnień do minimalnego świadczenia. W 2020 r. wynosiła ona ponad 333 tys., podczas gdy jeszcze w 2011 r. było ich mniej niż 24 tys.

Więcej informacji znajdziesz w serwisie MOJA FIRMA

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRSS. Zaszczepiło się już 2/3 personelu
Następny artykułWielka dziura w torowisku