„UE narzuca swoje rozwiązania poprzez pogwałcenie traktatów, ale to jest dla niej męczące. Dlatego chce zmienić same traktaty” – powiedział na antenie telewizji wPolsce.pl europoseł Jacek Saryusz-Wolski. W programie Aleksandry Jakubowskiej wskazał, z jakich działań w Unii Europejskiej wynikają dzisiejsze decyzje zapadające na szczytach UE.
CZYTAJ TAKŻE: Zmiana unijnych traktatów? Prezes Kaczyński bez ogródek: Tylko ludzie najgłupsi, zupełnie tępi mogą wierzyć, że to nam coś przyniesie
Narzucanie woli Zachodu
Już raz to się udało, pomimo obaw i niechęci do takich zmian. Przecież wszystkie rządy, włącznie z Wielką Brytanią, zaakceptowały traktat konstytucyjny i dopiero potem referendum go zatrzymało
— powiedział.
Krajom, które się opierają będzie się wykręcało ręce, żeby nie powiedzieć: wyrywało paznokcie. Będzie się je szantażowało finansowo, stosowało nagonkę polityczną po to, ażeby dopiąć celu
— podkreślił europoseł.
Można zwiększyć kompetencje metodą faktów dokonanych i interpretacji metodą falandyzacji, czyli naginając, gwałcąc traktat, posiąść kompetencje, których nie ma w traktacie
— mówił, dodając że udało się to już w dziedzinie sądownictwa i edukacji. Następnie wystarczy powołać się na precedens.
W przypadku Polski domagając się, by Polska odstąpiła od wyroków własnego Trybunału Konstytucyjnego, żeby zrobiła pod dyktando Brukseli takie, a nie inne zmiany w sądownictwie. To jest metoda faktycznych zmian w oparciu o tzw. aktywizm sędziowski. Krótko mówiąc: TSUE uzurpuje sobie prawo zmiany traktatów. Twierdzi, że jego orzeczenia są źródłem prawa, co jest oczywiście nieprawdą
— wskazał, podając także inny przykład łamania dotychczasowych zasad. Dotąd kraje musiały w procedurze ściśle określonej traktowej zgodzić się i desygnować kandydata na szefa komisji, natomiast próbuje się to obejść.
UE chce wypchnąć Polskę ze wspólnoty?
Zapytany o to, czy UE nie wyciągnęła wniosków po wystąpieniu ze wspólnoty Wielkiej Brytanii i czy Polski także nie próbuje zniechęcać do odejścia, potwierdził że takie działania są widoczne.
Gdy patrzy się na molestowanie, grillowanie, czołganie Polski, na łamanie wszystkich reguł, to wygląda na to, że chodzi o to samo. Nie można kraju wyrzucić z UE (Art. 50). Ale można pozbawić prawa głosu w Radzie, można karać finansowo, można wolą polityczną nie dać funduszy bez żadnej podstawy prawnej, to jest przypadek KPO. Można na wiele sposobów karać i spychać do defensywy kraj członkowski – finansowo i politycznie. Można wiec powiedzieć, że są takie części sceny politycznej Zachodu, głównie krajów założycielskich, które chcą powrotu do małej, przytulnej wspólnoty
— tłumaczył Jacek Saryusz Wolski.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS