A A+ A++

Koronawirus wpłynął na pracę deweloperów. Na jaką skalę? Jak długo deweloperzy muszą czekać na wydanie pozwoleń na budowę mieszkań? W przypadku jakich gruntów występują największe trudności? W jakich lokalizacjach? Zobacz sondę.

Autor: housemarket.pl 02 kwietnia 2020 16:15

Mirosław Kujawski, członek zarządu Develia

W przypadku uzyskiwania pozwolenia na budowę, najdłużej trwają uzgodnienia, głównie drogowe i z gestorami mediów. W zależności od skali projektu i jego złożoności, procedury mogą ciągnąć się od kilku do kilkunastu miesięcy. Okres od zakupu gruntu do wbicia przysłowiowej łopaty może dodatkowo wydłużyć konieczność uzyskania WZ-tki czy wykonania decyzji środowiskowej.

Zbigniew Juroszek, prezes Atal

Obecnie procesy administracyjne związane m.in. z uzyskaniem pozwolenia na budowę czy użytkowania budynków mieszkalnych są niezwykle skomplikowane i czasochłonne. Rynek pod względem administracyjnym jest teraz silnie nieprzewidywalny. Stanowi to jedną z kluczowych barier rozwoju branży. Przeciągające się postępowania negatywnie przekładają się na ceny mieszkań, bo wydłużają czas realizacji inwestycji.

Zuzanna Należyta, dyrektor ds. handlowych w Eco Classic

Niestety od kilku lat nasila się problem z decyzyjnością urzędników. Niejednokrotnie bojąc się wydać niewłaściwą decyzję wydają decyzje odmowne, żeby deweloper musiał odwołać się do drugiej instancji. W ten sposób odpowiedzialność spada na kogoś innego. Niestety znacząco wydłuża to proces uzyskania rozmaitych decyzji i pozwoleń. Niekiedy również urzędnicy w danym urzędzie interpretują przepisy we własny, odmienny od powszechnie stosowanej praktyki sposób, co również komplikuje i utrudnia prowadzenie procesu inwestycyjnego.

Małgorzata Ostrowska, członek zarządu i dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży w J.W. Construction Holding

Czas oczekiwania na pozwolenie na budowę wydłuża się coraz bardziej i dotyka to wszystkich deweloperów. Z badań realizowanych rokrocznie przez Polski Związek Firm Deweloperskich wynika, że żadne z największych polskich miast nie może pochwalić się wydaniem wszystkich decyzji o warunkach zabudowy w ustawowym terminie. Niestety również doświadczamy tego problemu w większości miast, w których realizujemy swoje inwestycje. Konieczność dodatkowych uzgodnień, raportów środowiskowych, operatów wydłuża cały proces przygotowania inwestycji. Czasochłonne są także procedury uzyskania przyłączenia mediów. Na przykład w Osiedlu Villa Campina pod Ożarowem Mazowieckim, gdzie stawiamy ekologiczne, drewniane domy szeregowe z prefabrykatów, które prawie gotowe przyjeżdżają z naszej fabryki w Tłuszczu, sama budowa zajmuje około dwóch tygodni. Wykorzystując nową technologię, ekologiczny i energooszczędny materiał i szybką technikę stawiania domu niezależnie od warunków atmosferycznych oszczędzamy na czasie budowy. Jednakże z powodów proceduralnych nie jesteśmy w stanie w równym stopniu skrócić czasu oczekiwania na możliwość zamieszkania.

Monika Perekitko, członek zarządu Matexi Polska

Przedłużające się procesy administracyjne to zdecydowanie największa bariera dla rozwoju branży deweloperskiej. Z naszych obserwacji wynika, że procesy te czasem niemal dwukrotnie opóźniają czas wprowadzenia nowego projektu na rynek w porównaniu do lat ubiegłych. Sytuacja różni się oczywiście w odniesieniu do konkretnych inwestycji i lokalizacji jednak ogólna tendencja jest negatywna.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDziesięć nowych radarowych mierników prędkości
Następny artykuł“Tarapaty 2” – zobacz teaser polskiego filmu przygodowego