Wielkie szanse, wielkie ryzyko
Zarówno NBP, jak i Komisja Nadzoru Finansowego konsekwentnie przestrzegają Polaków przed inwestowaniem w kryptowaluty. Jest to bowiem obarczone bardzo dużym ryzykiem, zwłaszcza przy inwestycjach bezpośrednich na rynku krypto oraz dokonywanych za pośrednictwem firm o wątpliwej reputacji.
Mniej ryzykowną opcją wydaje się jednak spekulacja na parze walutowej BTCUSD u renomowanych brokerów. Można na przykład postawić na giełdy takie jak Plus500 oferujące handel kryptowalutą Bitcoin. Opieranie się na własnej analizie technicznej, fundamentalnej lub ich połączeniu zwiększa szanse na zarobek. Brokerzy CFD udostępniają narzędzia analityczne ułatwiające ocenę sytuacji, choć oczywiście decyzje musi podejmować sam inwestor i tylko on ponosi ich konsekwencje.
Bitcoin zaczynał od poziomu 3800 USD, a jego cena zdołała dobić swego czasu aż do poziomu 20 tysięcy dolarów. Jest to więc kryptowaluta o bardzo dużej zmienności kursu. Można na niej bardzo wiele zarobić, ale równie dobrze utracić cały kapitał. Trzeba zatem ograniczać ryzyko odpowiednio szerokim, ale niezmiennym od chwili ustanowienia stop lossem i inwestować tyle tylko, ile można bezpiecznie stracić. Dobry inwestor wie, że jego najważniejszym zadaniem jest nie tyle pomnażanie kapitału, ile jego ochrona.
Bitcoin na linii wsparcia
Latem bitcoin poszybował ostro w górę, osiągając wartość 13 tysięcy dolarów. Wielu analityków tłumaczyło to planami Marka Zuckerberga, dotyczącymi stworzenia kryptowaluty libra. Kryptowaluty trafiły znów na czołówki gazet, ale wkrótce okazało się, że najbardziej uprzemysłowione kraje świata mają wobec libry silne obiekcje. Niemcy i Francuzi zapowiadali, że zablokują tę kryptowalutę w swoich krajach, ponieważ mogłaby ona zagrozić i suwerenności monetarnej. Zdaniem polityków waluta nie jest instrumentem, który może być kontrolowany przez podmiot prywatny. Nawet Europejski Bank Centralny mógłby stracić na znaczeniu, gdyby libra zyskała dużą popularność i stała się realną alternatywą dla klasycznych walut.
Tak rozpoczęła się ostra jazda bitcoina w dół aż do poziomu wsparcia na poziomie ok. 7200 USD. W grudniu bitcoin testował nawet poziom poniżej 7000 dolarów, ale szybko umocnił się z powrotem. Co będzie dalej?
Optymiści wietrzą hossę
Rok 2020 ma przynieść pojawienie się libry. Jej wartość ma być powiązana z dolarem. Może to oznaczać wyprzedaż bitcoina w celu uzyskania środków na zakup nowej waluty. Kolejne poziomy wsparcia to 6, a nawet 4 tysiące dolarów.
Optymistycznie nastawieni analitycy patrzą jednak na wykres i liczą na wybicie w górę oraz odwrócenie trendu długoterminowego. Wartość bitcoina może wszak wzrastać wraz z jego malejącą podażą. Tu na przeszkodzie stoją jednak Chiny, które kontrolują obecnie dwie trzecie „wydobycia” tej kryptowaluty. Ich wojna handlowa z USA może osłabiać dolara, podobnie jak polityka amerykańskiego banku centralnego, który niedawno temu po raz pierwszy od lat obniżył stopy procentowe. Wobec spadku atrakcyjności dolara inwestorzy mogą szukać alternatywnych walut z nadzieją na zarobek. Stracić może także funt brytyjski – za sprawą Brexitu. Kraje strefy euro zmagają się ze spowolnieniem gospodarczym, które może przekształcić się w kryzys. Kapitał szuka w takich okresach okazji inwestycyjnych z dala od sfery gospodarczej.
Także złotówka straci na wartości: niektórzy eksperci przewidują, że ceny w Polsce będą w 2020 roku rosły najszybciej w całej Unii. Stanie się tak między innymi za sprawą rosnących cen prądu i praw do emisji CO2.
Inne rynki CFD także kuszą
Bodaj największą zaletą rynków CFD jest to, że można na nich inwestować w towary, nie mając z nimi żadnego kontaktu. Nie trzeba mieć cysterny na ropę, silosów na zboże ani sejfu na złoto, by z powodzeniem spekulować na zmianach ich wartości. Mimo najrozmaitszych zawirowań, towary dostępne na rynkach CFD są inwestycją bardziej stabilną i przewidywalną niż kryptowaluty. Podatne są także na cykle koniunkturalne, co ułatwia handel długoterminowy. Można obserwować sytuację na Bliskim Wschodzie i na jej podstawie przewidywać wahania cen ropy. Zawsze dobrą inwestycją są metale szlachetne, zwłaszcza te, których zasoby się kurczą. Miłośnicy analizy technicznej również mają ogromne pole do popisu, handlując towarami. Kto zaś woli mniej spektakularne wzrosty i spadki, temu zawsze pozostają do dyspozycji najpopularniejsze pary walutowe, jak choćby EURUSD czy AUDUSD.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS