A A+ A++

Kto by pomyślał, że brukselsko-niemiecki okres Donalda Tuska, kiedy mieszał jeszcze internetowy hejt z pozorami aktywności politycznej, wspominać będziemy z rozrzewnieniem?

A jednak.

Po powrocie do kraju obserwujemy już tylko korkociąg infantylizacji i takiego, przepraszam za słowo ale nie znajduję innego, dziadzienia.

Żadnej powagi, zero konsekwencji, tylko tanie sztuczki. Od objazdu po Polsce przerwanego bez wstydu po trzech dniach w obawie przed „zajechaniem się”, przez brak „przepraszam” po koszmarnym rajdzie przez gęsto zabudowaną miejscowość po najnowszą serię czystego hejtu we wpisach internetowych.

CZYTAJ: Hejterska ofensywa Tuska na Twitterze”

Znów prowokuje! Tusk opowiada o rzekomej rozmowie z prezesem PiS: Spytałem Kaczyńskiego, dlaczego w jego partii jest tylu łajdaków

Czyste, brutalne emocje i nieweryfikowalne obelgi. W piecu nienawiści środowisk opozycyjnych ogień ma bez przerwy buzować.

Zniknęły ostatnie pozory pracy. Także na wywiady przychodzi tak nieprzygotowany, że zawstydza i żenuje nawet swoich zwolenników.

W co zatem gra? Dlaczego tak jawnie zrezygnował z uprawiania polityki i postawił tylko na hejt? Czy odpuścił grę o władzę?

Mają trochę racji ci, którzy zwracają uwagę na słabą formę i lenistwo polityka. Ale nie tylko w tym rzecz.

W tle jest szatański pomysł, który Tusk sam sygnalizował tuż po powrocie.

Ci, którzy mają wiedzieć, w  jaki sposób chcę pokonać PiS,
już wiedzą

— stwierdził.

Zapytaliśmy z Wojciechem Biedroniem ministra sprawiedliwości, lidera Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobro, czy jego zdaniem miał na myśli plan szantażu Polski środkami z Krajowego Planu Odbudowy, bezprawnie blokowanego przez UE?

Wszystko na to wskazuje. Doszliśmy do  momentu, w  którym on  sądzi, że  wystarczy, iż  będzie czekał. Zresztą ostatnio obnażył go  jeden z  dziennikarzy, wypominając mu  w  trakcie wywiadu, że nie ma żadnego konkretnego programu. Rysuje się diabelska alternatywa. Pierwsza możliwość: polski rząd zgodzi się na dyktat i  będziemy świadkami kompromitacji obozu Zjednoczonej Prawicy, zmuszonego do  bezradnego patrzenia, jak cofane i  blokowane są  tak bardzo oczekiwane przez Polaków
reformy wymiaru sprawiedliwości, a także, jak wdrażana jest zabójcza dla naszej wiarygodności skrajnie lewicowa agenda ideologiczna i cywilizacyjna.

A druga możliwość: polski rząd się nie ugnie, pieniądze zostaną wstrzymane, a Tusk w kampanii przedstawia się jako król niosący weksel z 750 mld euro.

Minister Ziobro proponuje zatem – jak mówi – rozwiązanie trzecie:

Odrzucenie dyktatu i  zerwanie z  polityką polegającą na  upartych próbach obłaskawiania unijnych instytucji. Już wiemy, że  złamią każde porozumienie. Trzeba wyciągnąć wnioski. Nie możemy być jak człowiek, którego dwa razy obito nocą w tym samym parku, a  on  pcha się tam po  raz trzeci. Oni liczą się tylko z tymi, których stać na asertywność, odwagę i determinację. Dziś to widać wyraźnie. (…)

Zdaniem ministra Ziobry – skoro Unia nie przekazuje należnych nam pieniędzy, które miały pójść w ogromnej mierze na transformację energetyczną – należy ogłosić jej wstrzymanie.

Co oczywiste, powinniśmy blokować wszystkie unijne decyzje, które wymagają
 jednomyślności

— podkreśla rozmówca tygodnika „Sieci”.

Czy taki scenariusz jest możliwy? Zdania są podzielone, na pewno warto go rozważyć.

Obóz propolski musi mieć świadomość ryzyka wiążącego się z cynicznym planem Donalda Tuska. W tej perspektywie należy też niestety odczytywać działania Komisji Europejskiej i jej politycznego ramienia w postaci TSUE, która grają znaczonymi kartami, pozostając w bezprawnym antypolskim porozumieniu z Tuskiem. Zapewne razem umyślili plan zwycięstwa „króla niosącego weksel z 750 mld euro” w 2023 roku. Lub wcześniej.

To plan w teorii bezbłędny. Ale jednocześnie coraz bardziej widoczny i rażący opinię publiczną. Także wskutek tak bezczelnej – wedle powszechnie przyjętych standardów – rezygnacji Tuska z uprawiania polityki, postawienia wyłącznie na hejt.

Swoją drogą, przekonanie lidera PO i jego niemiecko-brukselskich wspólników, że to wystarczy na Polaków, dużo mówi o tym jak nisko cenią Polskę i polskość. Paradoksalnie, ten sam błąd uczynił niedawno dyktator ze Wschodu, a potem bezradny tłumaczył się ściągniętym ludziom, że jednak się pomylił, że przez Polskę korytarza przebić się nie da.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWpis Klaudii Jachiry wywołał awanturę na posiedzeniu klubu KO
Następny artykułNieporaz: Pożar studia nagraniowego. Trwa akcja gaśnicza