–
Z dokonanych przez nas analiz wynika, że w przypadku zdecydowanej większości
umów kredytów PLN+WIBOR zawartych przed 2017 rokiem banki nie zrealizowały
ciążącego na nich obowiązku informacyjnego dotyczącego tego co może stać się z
ratą kredytu w razie zmiany WIBORu. W szczególności
nie przedstawiano konsumentom żadnych symulacji spłaty kredytu; nie
ma też śladu po tym, aby konsumentom przedstawiono dane historyczne dotyczące
WIBORu — wskazuje Radosław Górski, radca prawny.
Czy będzie fala pozwów w sprawie WIBOR
–
Jeśli Trybunał odpowie na te pytania korzystne dla konsumentów, to może to
oznaczać, że złotówkowicze, podobnie jak frankowicze, doprowadzą do nieważności
albo do „odwiborowienia” kredytów złotówkowych – ocenia mec. Górski.
–
Od lat informowaliśmy, że z WIBOR nie jest wszystko zgodne z przepisami,
pojawiały się informacje, że jego stawku ustalano czasem nie na podstawie
realnych, ale hipotetycznych transakcji, co w naszej ocenie mogło odchylać
oprocentowanie o 1/4 na niekorzyść kredytobiorcy, więc w przeciętnym kredycie
na kupno mieszkania mogło się przekładać na 70 tys. zł – wskazuje Arkadiusz
Szcześniak, prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu.
Dodajmy,
że szacuje się, że obecnie przed sądami na terenie całego kraju toczy się już
ponad 1000 procesów dotyczących kredytów PLN – WIBOR, ale pojawiają się też
obawy czy gdyby ich liczba istotnie wzrosła, to nie spowolniłyby one rozpatrywania
spraw frankowych, których w sądach jest obecnie 190 tys.
Sygnatura
sprawy w TSUE C – 469/24
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS