A A+ A++

Od 1 lipca br. obowiązuje ustawa dotycząca podwyższenia wynagrodzenia zasadniczego pracownika wykonującego zawód medyczny oraz pracownika działalności podstawowej, innego niż pracownik wykonujący zawód medyczny, którego wynagrodzenie zasadnicze jest niższe od najniższego wynagrodzenia zasadniczego, do wysokości nie niższej niż najniższe wynagrodzenie zasadnicze. Środki na wzrost wynagrodzeń pracowników szpitali powiatowych miały pochodzić z wycen kontraktowych Narodowego Funduszu Zdrowia. Tymczasem, jak alarmują dyrektorzy ośrodków powiatowych w całej Polsce, otrzymane aneksy z NFZ dotyczące realizacji kontraktów nie zaspokajają w pełni potrzeb płacowych, uwzględniających podwyżki, które szpitale muszą zagwarantować.
Problem ten dotyczy także Wielospecjalistycznego Szpitala w Ostrowcu Świętokrzyskim, o czym mówi również dyrektor Tomasz Kopiec. Dyrektor nie ukrywa, że zaistniała sytuacja, po licznych analizach oraz rozmowach z kierownikami Oddziałów, Związkami Zawodowymi oraz konsultacjach z dyrektorami innych placówek, wymusiła przyjecie kompromisowego rozwiązania, które wiąże się między innymi ze zmniejszeniem czasu pracy.
-Nie jesteśmy w stanie w inny sposób wypełnić zobowiązań, które powstały w wyniku ustawy i mówię to z przykrością – przyznaje dyrektor Tomasz Kopiec. – Całość podwyżek na okres 6 miesięcy szacowaliśmy na kwotę 9 milionów złotych. NFZ przekazał nam 6,5 miliona złotych, z czego 5,6 miliona obejmuje leczenie szpitalne. Niedoszacowanie wynosi 2,5 miliona. To stworzyło nam dosyć trudną, niekomfortową sytuację w wielu obszarach. Ustawa daje nam możliwość regulowania kwestii technicznych, to znaczy kwalifikowania do poszczególnych grup pracowników. W przypadku pań pielęgniarek mamy trzy grupy. Pierwsza to z tytułem licencjackim i wynagrodzeniem zasadniczym 5.300 zł, druga grupa to panie z poziomem licencjackim i specjalizacją z wynagrodzeniem 5.700 zł oraz trzecia grupa to pielęgniarki z wykształceniem wyższym i wynagrodzeniem 7.300 złotych. Najwięcej osób mamy w pierwszej i drugiej grupie. W trzeciej to kilka osób. Ustawa odnosi się także do pozostałych zawodów medycznych – sekretarek, fizjoterapeutów oraz wszystkich innych zawodów medycznych. Dostosujemy się do ustawowych podwyżek płac, ale w związku z tym, że nie wystarcza nam na zaspokojenie w całości tych potrzeb, postanowiliśmy skorygować czas pracy niektórych grup zawodowych poprzez zmniejszenie do 0,85 etatu. Przyjęliśmy kompromis, gdyż inaczej nie damy sobie rady. Jest to sytuacja kompromisowa i zdaję sobie sprawę z tego, że nikt nie jest zadowolony, lecz liczę na zrozumienie, bo zależy nam przede wszystkim na zachowaniu miejsc pracy. Zmniejszenie czasu pracy będzie powodowało, że z pielęgniarskiego grafiku dyżurów wypadnie 1 godzina dziennie. Jedni będą zaczynać pracę o godzinę później, inni kończyć godzinę wcześniej.

Dyrektor T. Kopiec wskazuje także na inne zjawisko, które determinowało przyjęcie takiego kompromisu, a mianowicie przerost zatrudnienia w szpitalu. Przyjęte rozwiązanie pozwoli na zatrzymanie personelu i uniknięcie zwolnień.
-Zatrudniamy więcej osób niż w innych szpitalach. Nasz wskaźnik udziału zatrudnionych osób z niepełnosprawnościami jest wyższy niż w szpitalu wojewódzkim w Kielcach. Oznacza to, że jeśli mamy zatrudnione osoby z niepełnosprawnościami, one pracują krócej, mają dłuższe urlopy, czyli ich pracę musi ktoś jeszcze wykonać.

W przypadku naszego szpitala występuje przerost zatrudnienia w niektórych pozycjach. Wiele mamy osób także w wieku emerytalnym. Jednak analizując specyfikę rynku pracodawców w Ostrowcu Świętokrzyskim i biorąc pod uwagę fakt, iż czasy są ciężkie uznałem, że lepiej skorygować etaty i zatrzymać zespół, gdyż wtedy każdy będzie miał środki na zapłacenie rachunków, niż zakończyć wzajemną współpracę.

-Znalazłem zrozumienie dla tego wariantu – przyznaje dyrektor T. Kopiec. – W toku tych działań i zmian podjąłem też decyzję, że z osobami zatrudnionymi na umowę zlecenie, które mają źródło dochodu w postaci emerytury, nie będę kontynuował współpracy. Mamy kilkadziesiąt osób, które są absolwentami ostrowieckiej uczelni – Wyższej Szkoły Biznesu i Przedsiębiorczości i wraz z Powiatowym Urzędem Pracy podejmiemy działanie związane z ich zatrudnieniem, gdyż możemy tu liczyć na wsparcie finansowe. Muszę patrzeć na szpital w kategoriach długoterminowych. Boryka się on z problemami tu i teraz, ale funkcjonuje od lat 60 -tych i będzie funkcjonował przez kolejne lata. Uważam, że zastępowalność pokoleniowa jest naturalnym procesem i powinna występować nie tylko w grupie pielęgniarek. Zespół powinien się odmładzać. Ta dynamika powinna być większa, o ile myślimy w perspektywie kolejnych lat. Tu ten system został zachwiany. Niemniejjednak myśląc perspektywicznie o szpitalu, a przede wszystkim o pacjentach, musimy znaleźć porozumienie pomiędzy doświadczeniem, a dynamiką i pełnią sił osób młodych. Ta wymiana musi następować. Musimy dostarczać pacjentom jak najlepszy serwis medyczny, a dziś pacjentów mamy coraz więcej i większe są oczekiwania -dodaje dyrektor T. Kopiec.
Zmniejszenie czasu pracy wydaje się kompromisowym i najbardziej optymalnym rozwiązaniem przyjętym przez dyrekcję szpitala, aby sprostać warunkom Ustawy i jednocześnie nie dokładać do wynagrodzeń pracowniczych, a co najważniejsze – nie zwalniać pracowników. Jak ono sprawdzi się w praktyce, czas pokaże. Jak przyznaje dyrektor T. Kopiec, swoje decyzje konsultował ze związkami zawodowymi, gdzie uzyskał zrozumienie i jak zapewniał, są one konieczne dla utrzymania stabilizacji oraz realizowania przyjętych kierunków rozwoju szpitala.  

Print Friendly, PDF & Email
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŁowca dronów z zielonogorskiej firmy i polska obrona antydronowa
Następny artykułWojciech Fortuna kończy 70 lat