A A+ A++

Olsztyńskie Lato Artystyczne na dobre wpisało się do kalendarza imprez. Prace nad programem trwają od miesięcy. Żeby OLA nie padło ofiarą pandemii, konieczne są zmiany.

Rząd nie przekazał dotąd choćby orientacyjnej daty przywrócenia imprez masowych. A to stawia pod znakiem zapytania przyszłość Olsztyńskiego Lata Artystycznego.

— Mieliśmy praktycznie gotowy program i musieliśmy go odłożyć ad acta — tłumaczy Mariusz Sieniewicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Olsztynie, organizatora OLA. — Żal tym większy, że zakupiliśmy supernowoczesny, jeden z najlepszych w Polsce, sprzęt nagłośnieniowy i oświetleniowy.

Choć wiele wskazuje na to, że nowoczesny sprzęt nieprędko w pełni wykorzysta swoje możliwości, pracownicy MOK nie wywieszają białej flagi, a dyrektor zapewnia: — Nie odwołujemy imprez i wydarzeń kulturalnych. Zrobimy wszystko, żeby w wakacje miasto nie obumierało.
Co ma temu służyć?

— Planujemy cykl koncertów w amfiteatrze z kilkoma gwiazdami, z udziałem naszych zespołów z Olsztyna i regionu — oczywiście wszystko w reżimie sanitarnym — mówi Sieniewicz.

Dyrektor MOK ma świadomość, że nie będzie to oferta, z której będą mogły korzystać tłumy. Jeszcze do niedawna na wydarzenia w olsztyńskim amfiteatrze można było zapraszać 1300 osób. Teraz MOK może planować obecność 200-300 uczestników. Dlatego konieczne jest przemyślenie letniej oferty artystycznej. Tym, co powinno olsztynian pocieszać, jest fakt, że akurat MOK ma duże doświadczenie w organizowaniu imprez i przygotowywał je nawet wówczas, kiedy wymagało to od instytucji dużych nakładów kreatywności spowodowanych choćby ograniczonym budżetem. I pewnie dlatego Mariusz Sieniewicz bez problemów wylicza atrakcje, które pracownicy zaplanowali dla olsztynian.

— Planujemy punktowe, kameralne działania: wystawy plenerowe, plenerowe kino, występy na Scenie Staromiejskiej. Ostrożnie, ale konsekwentnie pragniemy wychodzić z internetu i na nowo stwarzać przestrzeń kultury — mówi Mariusz Sieniewicz. — Do tego działania animacyjne, bo przymierzamy się do ogrodu społecznego w przestrzeni miejskiej, do akcji dronowej łączenia odizolowanych od siebie ludzi. To wszystko plany, czekamy na kolejne etapy luzowania przestrzeni, choć o imprezach masowych w tym roku możemy raczej zapomnieć, a te właśnie definiowały OLA — przyznaje dyrektor MOK.

dbp

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRemont “modliszówki”. Trwają prace na II etapie [FOTO]
Następny artykułMożliwe burze z gradem. Przechodzi front atmosferyczny.