Grzegorz Jedynak, prezes PKS w Jarosławiu: – Zdecydowanie zamierzam szukać możliwości rozwoju spółki, bo utrzymywanie tego, co jest, to prosta droga do zniknięcia z rynku.
– Zdecydowanie zamierzam szukać możliwości rozwoju spółki, bo utrzymywanie i administrowanie tym, co mamy obecnie, to prosta droga do zniknięcia z rynku. Widzę nasz PKS jako firmę opartą na dwóch podstawowych filarach. Pierwszy to ten finansowy, bo jesteśmy spółką akcyjną i musimy na siebie, w tym na planowane inwestycje, zarabiać, a drugi to filar społeczny. Musimy mieć poczucie misji, że jesteśmy dla tych, którzy niekoniecznie polegać mogą na transporcie własnym lub przewoźnikach prywatnych. Rzeczywiście większość naszych obecnych kursów jest nierentowna, ponieważ jeździmy tam, gdzie prywatnym przewoźnikom się nie opłaca. W zamian za to korzystamy z dopłat do nich w ramach Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych, co pozwala przeciwdziałać tzw. wykluczeniu komunikacyjnemu. Mój cel to nowoczesne, rentowne przedsiębiorstwo, cieszące się renomą i zaufaniem pasażerów i lokalnej społeczności, będące równocześnie preferowanym przewoźnikiem na lokalnym rynku.
Jakie wobec tego ma Pan priorytety?
– Pomysłów jest kilka. Jednym z pierwszych jest odnowa taboru. Dwa nowe autobusy zostaną zamówione jeszcze w tym miesiącu. Są (…)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS