A A+ A++

W swojej dziennikarskiej karierze różne dziwne metody holowania już oglądaliśmy, w tym tę, kiedy kierowca holowanego samochodu siedział w nim… na tylnej kanapie. Przyznajemy jednak, że takiej próby sił, jaką zaprezentował Max Wrist, nie spotkaliśmy nigdy.

Mimo pozornego szaleństwa tej idei, pomysł nie wydawał się taki głupi – w końcu motocykl Maxa zasilany jest nie tylko benzyną, ale też podtlenkiem azotu. Co mogło się nie udać? Sami zobaczcie.

NAS Analytics TAG
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBiblioteka Norwida rusza z akcją “Książka z dostawą do domu”
Następny artykułPotężny przetarg Poczty Polskiej