Uchwała ws. przejęcia na własność przez miasto nieruchomości przy ul. Dekerta 4, powszechnie znanej jako willa Kotowicza, prawdopodobnie trafi na najbliższą sesję rady miasta. Ta odbędzie się 30 marca.
Nie tylko budynek, a cały zespół willowy (willa, ogród, taras ogrodowy, fontanna kamienna, ogrodzenie z bramą wjazdową) miałby trafić w ręce miasta. Jest on wpisany do rejestru zabytków w 2016 roku.
Teren znajduje się w rękach prywatnego właściciela. Ten od lat planuje postawić tu apartamentowiec. W tej chwili nie może tego zrobić, bo willa jest objęta ochroną konserwatorską. Co nie znaczy, że nie próbował.
Zabytkowej willi grozi zawalenie
Jesienią ub.r. omal nie doszło do wyburzenia willi Kotowicza. Na miejsce jechała już ekipa wyburzeniowa, mimo że właściciel obiektu nie miał zgody konserwatora zabytków na żadne prace budowlane, a tym bardziej na zburzenie willi. Wynajęci pracownicy zdążyli jedynie wyciąć drzewo i zdemontować ogrodzenie. Na miejscu interweniował Bartosz Podubny, zastępca podkarpackiego konserwatora zabytków, który zgłosił również sprawę na policję.
Od tej pory obiekt stoi niezabezpieczony, otwarty na oścież. Bramy nie ma, okna i szyba w drzwiach są wybite, bez problemu można się dostać do środka. Często nocują tu bezdomni.
Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
– Jak widać, właściciel chce, by obiekt popadł w jeszcze większą ruinę i się zawalił. Wtedy mógłby postawić tu apartamentowiec. To nie podoba się wielu mieszkańcom Rzeszowa. Dlatego należy zrobić wszystko, by willę ochronić – uważa Sławomir Gołąb, rzeszowski radny, jeden z pomysłodawców projektu uchwały ws. przejęcia willi Kotowicza.
Willa Kotowicza na cele kulturalne?
– Przygotowany projekt uchwały zobowiązuje prezydenta miasta do podjęcia działań w celu odzyskania willi. Oczywiście nie za darmo – to własność prywatna. Miasto mogłoby zaproponować właścicielowi albo wykup, albo zamianę za inną działkę – wyjaśnia radny Gołąb.
Co mogłoby powstać w willi Kotowicza? – Moim zdaniem najlepsze przeznaczenie tego miejsca to instytucja kulturalna – uważa Sławomir Gołąb.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS