A A+ A++

Już nie chodzi o to, że ŁKS jest na ostatnim miejscu w tabeli ekstraklasy, tylko o to, że on się na dnie urządza. Wszystko wskazuje na to, że posadą zapłaci trener Kazimierz Moskal. Ale piłkarze zostaną w drużynie ci sami.

ŁKS przegrał 0:3 z Radomiakiem. Gdyby określić postawę piłkarzy z Łodzi jednym słowem, to byłaby to bezradność. Dwoma – totalna bezradność. Właściwie od pierwszej do ostatniej minuty mecz toczył się pod dyktando rywala. ŁKS nie mógł zrobić nic, by się przeciwstawić. Przyjmował kolejne ciosy i czekał na gong.

A liczono, że przyjdzie przełom i drużyna zacznie iść w górę. W Radomiu do przerwania były dwie serie: meczów bez wygranej (pięciu) oraz pięciu kolejnych porażek na wyjazdach. Nie udało to się kompletnie. – Było w normie, poziom znów był żenujący – mówi gorzko Jacek Ziober, były zawodnik ŁKS.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Aleja milionerów PiS” na poznańskiej Cytadeli. Otwiera ją Jarosław Kaczyński
Następny artykułRed Bull i Verstappen, czyli dominacja. Skąd się wzięła i jak długo potrwa?