Prezydent powiedział, że prawie codziennie otrzymuje takie pogróżki. Sprawdziliśmy w prokuraturze i jak się okazuje, żadna sprawa o takim charakterze nie jest prowadzona. Sprawdziliśmy to również na policji, gdzie okazało się, że jedna ze spraw o podobnym charakterze miała miejsce w lipcu ubiegłego roku, a aktualnie, jeśli chodzi o kierowanie karalnych gróźb, żadna sprawa nie jest prowadzona.
Opisywana wypowiedź:
W wypowiedziach dla TVP 3 Katowice i TVS rzecznik UM Jaworzno zapewniał, że zgłoszenia tych spraw zostały skierowane do odpowiednich urzędów. Do tej pory nie wiemy, o co chodziło tak naprawdę prezydentowi czy rzecznikowi. Na nasze pytania wysłane ponad tydzień temu, nikt z nich nie raczył odpowiedzieć.
Widocznie komuś coś się pomyliło. Albo prezydentowi, który mówił, że otrzymuje takie pogróżki niemal codziennie, albo rzecznikowi, który zgłaszał to do jakichś bliżej nieokreślonych urzędów.
Sytuacja martwi z dwóch powodów. Po pierwsze, jeśli faktycznie prezydent niemal codziennie otrzymuje groźby w stosunku do siebie i swojej rodziny, to reakcja służb powinna być stanowcza i natychmiastowa. Wytropienie autora emalia jest dla służb prostą sprawą i taki człowiek czy grupa osób powinni ponieść konsekwencje.
No, ale jeśli prezydent wyolbrzymił skalę tych gróźb, mówiąc, że prawie codziennie dostaje groźby, a miał na myśli jakiś jeden incydent z lipca ubiegłego roku, to powinien to jak najszybciej wyjaśnić.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS