A A+ A++

Liczba wyświetleń: 601

Spostrzeżenia i analizy na temat tej kontrowersyjnej ustawy C-63, którą wprowadza Kanada. W skrócie — służby tego państwa za pomocą algorytmów sztucznej inteligencji i opinii ekspertów będą tworzyć prognozy możliwych przestępstw w internecie. Podejrzani mogą być wzywani na przesłuchania i karani prewencyjnie. Ustawa wprowadza nową definicję „nienawiści” i surowe kary za popełnienie „przestępstwa z nienawiści”. Oczywiście, wszystko pod pretekstem troski o dzieci.

Dzięki kanadyjskiej ustawie C-63, ustawie o szkodach w internecie, przygotowującej grunt pod transformacyjne podejście do zarządzania cyfrowego, spostrzeżenia prawinków z Osler, Hoskin & Harcourt LLP zapewniają kluczową perspektywę prawną, przez którą można spojrzeć na to ustawodawstwo. Założenia ustawy, analizowane przez ekspertów prawnych Johna Sallouma, Michaela Fekete’a, Christophera Naudie, Marynę Polataiko, Gemmę Devir, Lipi Mishrę i Alannah Safnuk, ujawniają złożone ramy mające na celu ograniczenie szkód w internecie, rodząc jednocześnie istotne pytania dotyczące równowagi między bezpieczeństwem a wolnością.

U podstaw ustawy o szkodach w internecie nakłada się na platformy mediów społecznościowych kompleksowy obowiązek ograniczania narażenia na szkodliwe treści, ochrony dzieci i uniemożliwiania dostępu do niektórych rodzajów szkodliwych treści w ściśle określonych ramach czasowych. Ten obowiązek prawny rozciąga się na szeroką gamę platform cyfrowych, co sugeruje szerokie podejście rządu kanadyjskiego do regulowania przestrzeni internetowej.

Analiza zespołu Oslera pozwala na szczegółową eksplorację obowiązków nałożonych ustawą. Obowiązki te obejmują odpowiedzialne działanie w celu ograniczenia ryzyka narażenia na szkodliwe treści, ochronę dzieci dzięki funkcjom konstrukcyjnym dostosowanym do wieku oraz uniemożliwianie w ciągu 24 godzin dostępu do intymnych materiałów przedstawiających wykorzystywanie seksualne dzieci.

Ustawa przede wszystkim nadaje nowo utworzonej Komisji ds. Bezpieczeństwa Cyfrowego szerokie uprawnienia wykonawcze, które obejmują możliwość wzywania osób do składania zeznań, przeprowadzania przesłuchań i wydawania nakazów przestrzegania przepisów w celu zapewnienia przestrzegania przepisów ustawy. Wprowadzenie znacznych kar za nieprzestrzeganie przepisów – sięgających do 6% dochodu brutto lub 10 mln dolarów w przypadku kar administracyjnych, a nawet wyższych za wykroczenia – podkreśla zaangażowanie rządu w rygorystyczne egzekwowanie przepisów.

Projekt ustawy C-63 proponuje także istotne zmiany w kodeksie karnym i kanadyjskiej ustawie o prawach człowieka, wprowadzając nową definicję „nienawiści” i ustanawiając odrębne przestępstwo z nienawiści zagrożone karą nawet dożywotniego więzienia. Zmiany te sygnalizują zwrot w kierunku surowszych konsekwencji prawnych mowy nienawiści i powiązanych z nią przestępstw, co odzwierciedla twarde stanowisko rządu w sprawie zwalczania szkód w Internecie.

Analiza prawna przeprowadzona przez zespół Oslera podkreśla ambitną próbę poruszania się w ramach ustawy w złożonym obszarze regulacji internetowych. Ukazuje jednak również potencjalne wyzwania w zakresie równoważenia potrzeby bezpieczeństwa z ochroną wolności słowa i prywatności. Nałożony na platformy wymóg przeciwdziałania szerokiemu spektrum szkodliwych treści w połączeniu z surowymi karami za nieprzestrzeganie przepisów może wywołać efekt zniechęcający dla komunikacji cyfrowej i innowacji. To trochę jak wprowadzenie psa stróżującego, który może nie tylko szczekać, ale także gryźć i nakładać kary na tyle wysokie, że zwrócą na nie uwagę liderzy branży mediów społecznościowych.

Christine z Kanadyjskiej Fundacji Konstytucji (CCF) uważa ustawę za zawoalowaną próbę cenzury internetu, z szeroką definicją „szkodliwych treści”. Jej zdaniem nie jest to zwykła równia pochyła, lecz potencjalne zanurzenie się w przepaść nadregulacji, gdzie nawet niewinny i łagodny wpis może wpędzić użytkownika w poważne problemy. Po poprawkach do kodeksu karnego i kanadyjskiej ustawy o prawach człowieka związanych z nową definicją „nienawiści” i rozszerzeniem walki z przestępstwami nienawiści otrzymujemy przepis na stłumienie wolności słowa. Ponieważ, jak wszyscy wiemy, nic tak nie zachęca do „rozmów” jak groźba dożywocia za powiedzenie niepoprawnej rzeczy.

O wykorzystaniu w Kanadzie sztucznej inteligencji do tropienia możliwych przestępstw, dowiesz się TUTAJ.

Źródło zagraniczne (pełna wersja): WWind.ca
Tłumaczenie i źródło polskie (skrót): WolneMedia.net

TAGI: Inwigilacja, Mowa nienawiści, Przestępczość, Totalitaryzm

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć “Wolne Media” finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji “Wolnych Mediów”. Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWzorzysta pościel podkręci charakter twojej sypialni. Postaw na jakość i wzór!
Następny artykułProblemy Adobe. Pozew za wprowadzanie konsumentów w błąd