Cześć. Witam ciepło wszystkich zgromadzonych. Już na samym wstępie odpowiem na pytanie NIE. Nie ma gier idealnych.
(5.00. Kury chyba już wstają, więc i ja się trochę przebudzę. Kliknę dla was krótki wpis, do porannej kawusi, czy tam kakao)
Ale na rynku jest kilka tytułów, które były naprawdę blisko. Czy taka idealna gra kiedyś powstanie? Mam taką nadzieję, widząc obecną generację, gdzie można swoje pomysły i wizje w końcu zrealizować, bez większych ograniczeń i kompromisów. Kto to obecnie może zrobić? Trudno powiedzieć. Stawiał bym przede wszystkim na jakieś studio Sony. Mając duży budżet i świetnych programistów, możliwe, że już w niedalekiej przyszłości taka gra powstanie. Oczywiście warunkiem będzie pozbyć się hamulca w postaci poprzedniej generacji. A może ktoś z Microsoft Studios? Tutaj największa niewiadoma. Fakt, mają bardzo, bardzo dużo studiów na chwilę obecną, ale czy to starczy, aby zbliżyć się chociaż do ideału? Gdzie pójdzie ta cała para i fundusze, i czy usługa Game Pass nie będzie przeszkadzać taką grę stworzyć. Każda kolejna produkcja z ocenami w przedziale 85%-92% to chyba brzmi nad wyraz absurdalnie i zbyt pięknie, żeby było prawdziwe. Ale kto wie jak się to wszystko potoczy. Przecież dla graczy byłby to istny raj. Czy pójdą w ilość, czy jakość. Czas pokaże. Jak wiecie bądź nie, szef działu Xboxa również jest graczem, więc można mieć nadzieję, że do takiego tytułu będzie dążył i naprawdę dostarczy same hity.
Half Life 1,2? Może część trzecia, jeśli by powstała.
Kojima? Zapewne już ma coś w stanie zaawansowanym. Po fantastycznym Death Stranging, nie byłbym zdziwiony, gdyby to właśnie on był tego najbliższy.
Rockstar z GTA6? Bardzo możliwe, znając ich przywiązania do detali, umiejętności i worki zielonych do dyspozycji. Jeśli pójdą swoją starą szkołą to jest szansa, jeśli natomiast będą chcieli zadowolić wszystkich, to może się nie udać. Niemniej jednak, po fenomenalnym RDR2, wciąż mam nadzieję na ideolo.
A ktoś z naszych? CDPR po wpadce może chcieć coś udowodnić i Wiesiek 4, może być wielkim powrotem i odkupieniem. Szczególnie, kiedy przeszli teraz na iście szałowo zapowiadający się Unreal Engine 5 i to, że tworzą go już tylko na PS5 jak i Series X. A jakże pięknie zapowiadał się CP 2077. Myślał ktoś w ogóle, gdyby wszystko co obiecali udało się wdrożyć do gry i zrezygnowali ze starszych konsol co by mogło być? Prawie ideał. Techland? Hmm pierwszy DL już otarł się o wzorowy szpil. A tak bardzo liczyłem na Dying Light 2, niestety widać ,że coś poszło nie tak. Dużo rzeczy nie zagrało. Ale do trzech razy sztuka, więc może następnym razem.
Czy twórcy nie mogą na chwilę usiąść i pomyśleć jak gracz? Co sam chciałby dostać, co po danym tytule oczekuje i co sprawia mu tą radość, kiedy dzierży pada w dłoni. Nie ma tego aż tak dużo:
-Klimat. Może sprawić, że po prostu zanurzymy się w całości w takim dziele. Przepadniemy bez reszty i zapomnimy o otaczającym nas świecie. Taki, który będzie się wręcz wylewał do naszej jaskini gracza. Wyjątkowy i niepowtarzalny.
-Immersja. Ale taka, którą można dosłownie poczuć. Jesteś związany z otaczającym światem. Czujesz każdą jego cząstkę, zakamarek. Jesteś częścią wizji twórcy. Dopiero po wciśnięciu pauzy, zdajesz sobie sprawę, że to była tylko gra.
-Wizja artystyczna. Nie najlepszą grafiką 8K w 240 klatkach gracz/graczka żyje. Wystarczy nam 1440p i 60 klatek na sekundę. ALE niech to będzie wyglądać tak, żeby ciężko oderwać wzrok. Zachwycać i zapierać dech w piersiach tym co widzimy na ekranie. A w tej generacji jest jak najbardziej na to szansa. Czas na nowe efekty, sztuczki. Które jeszcze bardziej sprawią, że zanurzymy się w te światy jak nigdy przedtem. A wiem, że można, czego najlepszym przykładem jest Horizon Forbidden West. A to tylko próbka tego co może nas czekać.
-Grywalność. Właśnie co by dała nam konkrenta gra, wyglądając oszałamiająco, ale niestety nie trzymała dłużej przy ekranie, aniżeli chwilę. Nudziła zbyt szybko, bądź odrzucała po jakimś czasie. Były już takie, które po obiecującym początku, schodziły później ostro w dół. Ma być miodnie od początku do końca. Od A do Z. Bez żadnych wymówek. Mam się (chcę) bawić przez cały czas minimum fantastycznie i czerpać satysfakcję po same napisy końcowe. Koniec końców, płacimy za to przecież ostatnio nie małe pieniążki, a te jak wiemy na drzewach nie rosną i nie spadają z nieba. A szkoda.
-Historia/fabuła. Taka, która sprawi, że z wypiekami na twarzy będziemy grać i czekać co pojawi się dalej, pełnymi pozytywnych emocji. Co sprawi, że ciężko będzie nam takowy szpil wyłączyć, przerwać, iż jesteśmy ogrommnie ciekawi co się wydarzy. Jak oscarowy film. Chłonąć to wszystko, aż do szpiku kości. Zżyć się z tym wszystkim tak, jakbyśmy tam byli osobiście.
Czy naprawdę można stworzyć grę idealną? Raczej nie. Ale można zawsze do tego dążyć. Nawet jeśli komuś by się to udało, czy byłoby to opłacalne dla twórcy? To jest ryzyko, i to ogromne. Wyobraź sobie, że powstaje właśnie taki tytuł, ale sprzedaje się bardzo słabo i stawia pod znakiem zapytania wszystko inne. Bo gracze nie docenili, bo jednemu się nie podoba taka mechanika, a innemu kolory. Dlatego może lepiej niech nie powstają, a ocierają się o ideał, bo mogą na tym o wiele lepiej wyjść.
A nawet jeśli komuś by się to udało, to w co byśmy potem grali…..
Jaka byłaby moja idealna gra? Post-apo w otwartym świecie, w czasach teraźniejszych. Z niesamowitą eksploracją, bronią palną i białą, w zapierającymi dech widokami i historią. Nieskazitelną technicznie, bez widocznego, nie lubianego przezemnie doczytywanie się elementów, detali, i środowiska. Conajmniej na 50 godzin głównego wątku.
A może już taki był, albo będzie, jeżeli uświadomisz sobie, że łyżka nie istnieje.
A Ty masz jakiś swój typ, który był temu blisko? Jak według Ciebie, wyglądał by taki tytuł? Proszę podziel się tym w komentarzach.
Gier idealnych nie było, nie ma i nie będzie bo:
18%
18%
18%
18%
18%
18%
Pokaż wyniki
Głosów: 18
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS