Ostatnia sesja Rady Miejskiej w Kętrzynie obfitowała w kilka ciekawych sporów między radnymi. Kilka tygodni temu w artykule „Ignorantia iuris nocet” opisałem sprawę opinii prawnych mecenas Jakubowskiej, obsługującej radę miejską pod względem prawnym, w sprawie kontroli spółek przez Komisję Rewizyjną Rady.
Za sprawą wystąpienia na sesji radnego Zbigniewa Nowaka, który w sposób konkretny i rzetelny przedstawił sprawę, wracam do tego tematu. Otóż radny odniósł się do sprawy uprawnień kontrolnych komisji rewizyjnej w dwóch obszarach. Pierwszy, który poruszył to posiedzenie Komisji Rewizyjnej z dnia 4 lutego br. , która mając dwie uchwały w sprawie przeprowadzenia kontroli w KTBS, pozytywnie zaopiniowane przez radcę prawnego panią mecenas Jakubowską, jako zgodne z obowiązującym prawem, odstąpiła od kontroli i zawnioskowała o trzecią opinię prawną, która miała dać odpowiedź na pytanie podstawowe: czy komisja rewizyjna rady jest uprawniona do kontroli w spółkach komunalnych.
Podkreślić należy, że te uchwały rady nie zostały uchylone przez organ nadzoru, który tym samym uznał ich zgodność z obowiązującymi w tej materii przepisami. Jednak jeden z członków komisji rewizyjnej pan radny Ćwik uznał, że musi być trzecia opinia (chyba zapomniał, że dwie uchwały miały już pozytywną opinię) i komisja poddała się i zawnioskowała o kolejną opinię. Trzecia opinia wydana przez tą samą mecenas była już negatywna i stwierdzała, że komisja rewizyjna nie posiada kompetencji kontrolnych wobec spółek. Przyznać trzeba, że doszło do sytuacji zadziwiającej, że ta sama radczyni wydaje tak różne opinie i to w dość krótkim odstępie czasowym.
Pan radny Nowak obnażył to działanie radcy, który powołując się na wyrok sądu administracyjnego w Gliwicach z 2 lipca 2019 r., uznającego że komisja rewizyjna nie posiada uprawnień kontrolnych, pominęła wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 29 sierpnia 2019 r., a więc późniejszego, uznającego uprawnienia komisji rewizyjnych do kontroli spółek będących własnością gminy. Ponadto pan radny powołał się i przytoczył wiele argumentów a także inne rozstrzygnięcia sądu administracyjnego, czy interpretację MSWiA, ale to nic nie dało. Radny zapytał zatem, dlaczego pani mecenas Jakubowska, opiniując w październiku 2020 r. projekt uchwały o zleceniu komisji rewizyjnej kontroli nie wzięła pod uwagę wyroku sądu administracyjnego w Gliwicach i wydała pozytywną opinię. Wiedziała, że taki wyrok jest, czy nie wiedziała? Jeżeli wiedziała, to dlaczego nie oparła swojej opinii na tym wyroku, a jeżeli nie wiedziała to wykazała braki w wiedzy.
Radny kończąc zadał trzy pytania do pani mecenas Jakubowskiej:
1. Czy prawomocny wyrok NSA z 29 sierpnia 2019 r. jest wiążący dla innych sądów i organów państwowych w zakresie tego, co stanowiło przedmiot postępowania?
2. Czy w tym przypadku mamy do czynienia z „powagą rzeczy osądzonej”?
3. Jak traktować wyrok NSA w kontekście art. 170 ustawy o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, wedle którego „orzeczenie prawomocne wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz również inne sądy i inne organy państwowe.
Do tego problemu odniósł się burmistrz Niedziółka, który niemal autorytatywnie stwierdził, że ponieważ ten wyrok został wydany w składzie trzech sędziów, więc w jego ocenie nie zasługuje na to, być branym pod uwagę. Okazało się, że ustalenie tego, kto wykorzystywał służbowy pojazd spółki do celów prywatnych, co opisaliśmy we wcześniejszych artykułach to tajemnica co najmniej wagi państwowej. A to, że takim postępowaniem działano na szkodę spółki, to nie jest dla burmistrza i pozostałych radnych już tak istotne.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS