A A+ A++

Długość kolejek do badań obrazowych jest alarmująca, o czym informowała m.in. Onkofundacja Alivia. Do tego dochodzi jeszcze czas oczekiwania na opis badania, który może sięgać nawet kilku miesięcy. W najgorszej sytuacji są pacjenci onkologiczni, a przecież wnioski lekarza radiologa wielokrotnie nakierowują proces diagnostyczny. Czy jest coś, co można zrobić, aby to zmienić? O to zapytaliśmy dr n. med. Ewę Jeglińską, specjalistkę radiologii i diagnostyki obrazowej w Luxmedzie, dyrektorkę medyczną diagnostyki Regionu Warszawa.

Pacjenci zbyt długo czekają na badania obrazowe

Dlaczego czas oczekiwania w niektórych placówkach jest tak długi, zarówno jeśli chodzi o czas oczekiwania na badanie, jak i czas oczekiwania na wynik? Przede wszystkim dlatego, że wciąż jest za mało radiologów. O tym pisaliśmy już w 2018 roku na politykazdrowotna.com

Brakuje radiologów. Na opis badania czeka się nawet kilka miesięcy

Z kolei w zeszłym roku NIK opublikował wyniki kontroli dotyczące wykorzystania potencjału wysokospecjalistycznej aparatury medycznej, a w raporcie zostały uwzględnione dane czasu oczekiwania na wyniki badań obrazowych.

W skontrolowanych podmiotach, w okresie objętym kontrolą, 65% opisów wyników badań (w tym m.in. tomografii komputerowej, rezonansu magnetycznego czy mammografii) sporządzano w czasie do 3 dni. NIK zwraca uwagę na niepokojąco duży odsetek opisywania przez lekarzy wyników badań obrazowych w terminie powyżej dwóch tygodni (16%). Zdarzało się, że wyniki badań były opisywane jeszcze dłużej: ponad dwa miesiące w przypadku pilnym i ponad pół roku w przypadku stabilnym.

Z kolei w 2023 roku została złożona interpelacja do ministra zdrowia w sprawie długiego czasu oczekiwania na opis badań diagnostyki obrazowej, odwołano się w niej do doświadczeń pacjentów:

Coraz częściej podczas spotkań z mieszkańcami słyszymy o kolejnym – długim czasie oczekiwania na opis zdjęcia rentgenowskiego oraz innych badań z zakresu diagnostyki obrazowej. Problem nie jest całkiem nowy, pacjenci borykają się z nim od dwóch lat. (…)

Cóż z tego, że badania z zakresu diagnostyki obrazowej wciąż należą do jednych z podstawowych technik stosowanych we współczesnej medycynie, skoro czas oczekiwania na pełną diagnostykę może trwać nawet kilka miesięcy? Tak! Tak długo w wielu miejscach w Polsce pacjenci czekają na opisy swoich zdjęć. (…)

Winien temu w większości jest outsourcing oraz praca zdalna, którą wymusiła na nas pandemia. Dziś opisy badań wykonywane są nie tylko zdalnie, ale też z udziałem radiologa pracującego nawet na drugim końcu kraju. Obecnie niewiele szpitali czy przychodni zatrudnia lekarza radiologa, który niemal natychmiast po wykonaniu zdjęcia przygotowuje jego opis. Powód? Oczywiście pieniądze! 

Co z tym zrobić? Z pewnością wsparciem może być sztuczna inteligencja. Jak bardzo SI potrafi przyspieszyć pracę? Ciekawym przykładem może być badanie przeprowadzone w Instytucie Karolinska, pokazujące, że jeden kardiolog wspierający się sztuczną inteligencję wykrył więcej przypadków raka piersi, niż dwóch radiologów bez takiej pomocy. Więcej o tym w poniższym artykule:

Sztuczna inteligencja pomoże wykryć raka piersi
Sztuczna inteligencja pomoże wykryć raka piersi

Czy polscy radiolodzy korzystają ze sztucznej inteligencji?

Jak się okazuje aplikacje działające w oparciu o sztuczną inteligencję już od lat w niektórych placówkach pomagają skrócić czas oczekiwania na opis badania obrazowego. Jedną z takich aplikacji jest Newton Dictate, której działanie opiera się na dyktowaniu opisu, w tym przypadku opisu badania obrazowego, a aplikacja w czasie rzeczywistym robi transkrypcję. Aplikacja zna język medyczny, ma specjalną wersję dla lekarzy radiologów. Z aplikacji korzystają m.in. radiolodzy z Luxmedu i właśnie tam sprawdziliśmy, jak to działa w praktyce. 

Praca z aplikacją polega przede wszystkim na tym, że istotnie skraca czas, jaki mam poświęcić na opisanie badania. Dzięki temu większość mojego czasu przypada na obejrzenie obrazów z badania

– mówi dr n. med. Ewa Jeglińska i dodaje:  

Dla radiologa, który nie obsługuje klawiatury komputera bezwzrokowo, przenoszenie uwagi z obrazów badania na klawiaturę potem znowu na obrazy i tak wielokrotnie w czasie tworzenia opisu, powoduje znaczące wydłużenie czasu tworzenia opisu, ale także powoduje rozproszenie uwagi, którą powinnam skupić na obrazach badania, czyli na pacjencie. Dzięki temu, że dyktuję opis do mikrofonu, który mam założony,  praktycznie nie odrywam wzroku od badania. Mam więcej czasu na analizę obrazu, bo to jest moim głównym zadaniem.  Już w tej chwili bez tej aplikacji nie pracuję, widzę od tylu lat, o ile szybciej tworzę opis badania obrazowego, dzięki dyktowaniu, a ile zajmowało mi to czasu, gdy tworzyłam opis manualnie. 

Jak to wygląda w praktyce? Zobacz film:

Sprawdzamy jak działa aplikacja, na której pracują radiolodzy

Nie tylko czas jest kluczowy – chodzi o coś więcej!

Pacjenci często zwracają uwagę na to, że zdarza się, że lekarze przez większość czasu w ogóle nie patrzą na samego pacjenta, ponieważ obserwują  ekran komputera i w skupieniu przygotowują wywiad medyczny. Oczywiście jest to niezbędna czynność pracy lekarza, natomiast warto zaznaczyć, że niestety traci na tym komunikacja z pacjentem. W komunikacji, szczególnie tej na linii lekarz-pacjent kluczowa jest rozmowa, kontakt wzrokowy, zbudowanie zaufania, a to jest bardzo trudne do wykonania, gdy przez większość wizyty lekarskiej lekarz zamiast rozmawiać i słuchać pacjenta skupia całą uwagę na komputerze i spisywaniu informacji uzyskanych w wywiadzie. 

W Polsce są placówki, w których lekarze radiolodzy od blisko dekady korzystają z rozwiązań, jakie oferują aplikacje oparte na sztucznej inteligencji, ponieważ pomagają w optymalizacji pracy. Czy stanie się to powszechną praktyką, która pozwoli na skrócenie czasu potrzebnego do opisu badania?

materiał partnerski

Autor: Nina Nowak

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzed nami III edycja Chojnickiego TURnieju e-sportowego!
Następny artykułDuże zmiany na największym skrzyżowaniu. Posypią się mandaty?