A A+ A++

Od początku pandemii koronawirusa mówi się o drugiej fali zachorowań, która może nadejść wraz ze zmianą pory roku. Po ostatnim skoku zakażeń padają pytania, czy szpitale i oddziały zakaźne są na tyle wydolne, by poradzić sobie z większą grupą pacjentów. – Województwo kujawsko-pomorskie ma obecnie jedną z najniższych liczb osób zakażonych od początku pandemii w Polsce, jak również najniższy dzienny przyrost nowych zakażeń. Teraz już nie możemy siać paniki i straszyć społeczeństwo, tylko racjonalnie działać – mówi dr med. Paweł Rajewski, prof. WSG, konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób zakaźnych.

„Pierwsze miesiące dużo nas nauczyły”

Według stanu na czwartek (6 sierpnia) w naszym regionie od początku pandemii pobrano do badań ponad 100 tys. próbek, potwierdzono laboratoryjnie 838 przypadków i odnotowano 50 zgonów. W samej Bydgoszczy było 178 zakażeń.

Już w marcu w Kujawsko-Pomorskiem funkcjonowało pięć szpitali, do których odsyłano osoby z pozytywnym wynikiem testu. Taki pacjent mógł trafić do Regionalnego Szpitala Specjalistycznego w Grudziądzu – przemianowanego w lecznicę jednoimienną lub do jednej z lecznic postawionych w stan podwyższonej gotowości, czyli do Wojewódzkiego Szpitala Obserwacyjno-Zakaźnego w Bydgoszczy, Kujawsko-Pomorskiego Centrum Pulmonologii w Bydgoszczy albo na oddział zakaźny Nowego Szpitala w Świeciu lub Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu. – W mojej ocenie nasze województwo było, a tym bardziej teraz jest bardzo dobrze przygotowane do pandemii. Te pierwsze miesiące dużo nas nauczyły. Znamy już dużo lepiej naszego wroga i musimy nauczyć się żyć obok niego. Doposażyliśmy szpitale, wiemy kto głównie jest narażony na ciężki przebieg choroby, dysponujemy respiratorami, środkami ochrony indywidualnej, testami, osoczem ozdrowieńców z COVID-19, remdesivirem, tocilizumabem. Obecnie w Kujawsko-Pomorskiem możemy wykonywać ponad 4 tys. testów na dobę – mówi dr Rajewski.

Bydgoskie szpitale w stanie podwyższonej gotowości

Chociaż na początku czerwca zniesiony został stan podwyższonej gotowości dla oddziałów zakaźnych szpitali w Świeciu i w Toruniu, to zarówno bydgoski szpital zakaźny, jak centrum pulmonologii dalej mogą przyjmować pacjentów z koronawirusem. Ta ostatnia lecznica ma teraz 39 łóżek przeznaczonych dla pacjentom z pozytywnym wynikiem testu. – Hospitalizujemy obecnie jedną osobę z SARS-CoV-2. Dodatkowo w szpitalu przebywa dziewięciu pacjentów na obserwacji. Średni czas pobytu takiego pacjenta wynosi w naszej placówce 26 dni – informuje Kujawsko-Pomorskiego Centrum Pulmonologii przy ul. Seminaryjnej.

W szpitalu zakaźnym w Bydgoszczy 34 łóżek zarezerwowanych jest dla pacjentów z COVID-19, a 90 przeznaczonych dla pozostałych chorych. – 15 łóżek jest teraz zajętych przez osoby zdiagnozowane lub z podejrzeniem koronawirusa. Dziewięć z nich ma dodatni wynik testu. Mamy 14 respiratorów, aczkolwiek tylko cztery stanowiska intensywnej terapii – informuje szpital.

Do dyspozycji pacjentów z koronawirusem pozostaje także jednoimienny szpital w Grudziądzu, choć zgodnie z decyzją wojewody od połowy czerwca został ponownie otwarty dla osób z innymi schorzeniami. Baza łóżkowa dla zakażonych COVID-19 wynosi tu 110. Teraz w szpitalu przebywa 10 zakażonych osób, siedem w stanie dobrym, trzy w średnim. – W związku z koniecznością zabezpieczenia części szpitala dla pacjentów z COVID-19, uruchomiono Izbę Przyjęć Zakaźną, która zlokalizowana została w dotychczasowym Szpitalnym Oddziale Ratunkowym dla Dzieci. Oddziały dla pacjentów z COVID-19 zlokalizowane zostały w części kompleksu pediatrycznego naszej lecznicy – informuje na swojej stronie szpital im. Biegańskiego.

Koronawiris w Bydgoszczy. “Zakrywajmy usta i nos!”

Według Pawła Rajewskiego dobrze zabezpieczone są również Domy Pomocy Społecznej i Zakłady Opiekuńczo-Lecznicze. – Szczególnym nadzorem objęliśmy jednostki opieki długoterminowej, jako potencjalne ogniska lokalnych epidemii koronawirusa oraz z uwagi na wiek pensjonariuszy, jak i choroby współistniejące, osoby narażone na potencjalne najcięższy przebieg COVID-19 i obarczone największą śmiertelnością, stąd przeprowadzone liczne szkolenia, zabezpieczenie w środki ochrony indywidualnej oraz dostęp i możliwość testowania w kierunku SARS-CoV-2. Należy stale edukować społeczeństwo na temat bezwzględnego nakazu zakrywania ust i nosa w dużych skupiskach ludzkich, przestrzeniach publicznych zamkniętych i komunikacji publicznej. Tyczy się to również zachowania dystansu społecznego. Szczególnie osoby starsze i z chorobami przewlekłymi muszą o tym pamiętać i stanowczo, póki co, odmawiać uczestnictwa w dużych imprezach rodzinnych, kulturalnych czy zorganizowanych wyjazdach wakacyjnych – mówi dr Rajewski.

Zaznacza jednak, że zarówno sezon jesienny, jak i zimowy mogą być trudne dla polskiej ochrony zdrowia, bo zbiegnie się z zachorowaniami na grypę i inne infekcje wirusowe. – Przygotowaliśmy w marcu nasze województwo do walki z epidemią bardzo wcześnie i w ocenie wielu bardzo dobrze, będąc pionierami wielu rozwiązań w trakcie tej pandemii. Model opieki nad pacjentem z podejrzeniem lub rozpoznaniem zakażenia SARS-CoV-2, jaki został przyjęty, dobrze się sprawdził w pierwszych miesiącach epidemii – ocenia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBohater w sutannie. Śmierć tego księdza stała się romantycznym symbolem Cudu nad Wisłą. Czy słusznie?
Następny artykułLubuski NFZ i lekarz z zielonogórskiego szpitala apelują: Nośmy maski (WIDEO)